Basia pisze:Jak nastała era klatki nic nie zostało w domu zniszczone a pies wcale nie jest nieszczęśliwy. Klatka jest jej domkiem i wie, że nic jej tam nie grozi. Jak wychodzimy to ją zamykamy i Ona idzie spać. Ma tam swoje zabawki i jakiś smaczek. My mamy komfort psychiczny i jak wracamy z radością witamy psa a nie z nerwami.
Tak, decyzja zapadła - będzie klatka. Przed chwilą zresztą znalazłam ciekawy tekst o tym:
http://acomitam.blox.pl/2009/07/Klatka- ... nstwo.html" onclick="window.open(this.href);return false;.
Będzie używana z Allegro, bo na inną mnie nie stać. Mój misiek mnie zrujnuje
Wsadzę mu tam jego legowisko i chyba skończy się właśnie na zamykaniu, kiedy wychodzę z domu - jeśli powtarzają się opinie, że pies nie doznaje w ten sposób krzywdy, to chyba nie mam się nad czym zastanawiać.
Swoją drogą, pies chyba czuje, że zmajstrował, bo jakiś taki posłuszniutki jest teraz

- zresztą już przy powitaniu był podejrzanie powściągliwy, więc wiedział, że ma za skórą...