Trudno jej zrobić fotkę bo od razu przybiega i chce na kolana. Jest trochę nieśmiała i delikatną suczką, zdecydowanie prekładająca towarzystwo ludzi nad towarzystwo psów - choć z psami dogaduje się dobrze.
Inka się rozkręca
Uważa, że posłanie w przedpokoju jest wygodniejsze niż to w kuchni i wychodzi przez ikeowską bramkę, żeby tam leżeć. Jest bardzo czysta.Lubi psie towarzystwo - poza momentami kiedy je.
Zaczyna mieć ochotę na zabawy z psami - na razie nieśmiało, ale podchodzi do bawiacych się psów, przygląda się i czasami ma ochotę się dołączyć. Najbardziej lubi towarzystwo Reggae - pewnie jedność trikolorów .
Ostatnio zmieniony czwartek 09 wrz 2010, 10:11 przez hania, łącznie zmieniany 1 raz.
Miriam - mama Kendi.
Okazała się bardzo wesołą i energiczną sunią. Lęki z przeszłości objawiają się już tylko tym, ze szukając kontaktu z człowiekiem i chcąc się przytulać jednocześnie boi się wyciaganych nagle rąk. Bardzo stara się być grzecznym pieskiem. Bez problemu dogaduje się z psami, niektóre suki próbuje ustawiać - ale gdy nie zwracaja na to uwagi bardzo szybko odpuszcza.
Ostatnio zmieniony czwartek 09 wrz 2010, 10:08 przez hania, łącznie zmieniany 1 raz.
Inka jest spryciarz - za każdym razem jak ja wypuszczam to przechodzi przez dziurę w drzwby sprawdzić czy czasem nie zostawiłam otwartych drugich drzwi - do worków z jedzeniem.
Mały Bezik ..wygląda troszkę inaczej.
I inaczej się zachowuje. Na Łozę to się nawet rzuca ...jak jest w klatce
Dokazuje, bryka, szczeka, miauczy...no nie ten sam pies. Robale pewnie ma jak czołgi ale wykąpałam ją dzisiaj i żadnych pasażerów na gapę nie było.
No i taki z niej cudak :
Morus
Ma ok 13-14 miesięcy i wyglada jak krzyżówka owczarka miemieckiego z labradorem. Niestety poprzedni właściciel nie zadbał o nauczenie go czegokolwiek gdy Morus był szczeniakiem, a gdy podrósł wyrzucił go z samochodu. W związku z tym Morus nie za bardzo nadaje się mieszkania w domu - raczej na podwórko lub do pilnowania terenu. Może mieszkać w kojcu. Dobrze dogaduje się z sukami i z niektórymi psami - pod warunkiem, że nie dzielą go od nich ścianki kojca lub siatka wybiegu - wtedy robi się agresywny. Jeżeli szybko nie znajdzie domu grozi mu schronisko lub uśpienie.