Wydaje mi się, że nawet ze dwie...tylko nie wiem jak to wygląda od strony formalnej .
Jedna wypuściła miot niedawno (było info na naszej forum o tych szczeniakach, tam była para psów, piesek chyba po Puzonie, w pewnym momencie chcieli oddać sukę ale potem pojawił się miot). Z tego miotu szczeniaka ma pani, z którą dość długo byłam w stałym kontakcie,bo odezwała się do mnie, kiedy straciła adoptowaną ze schroniska sukę w typie ogara ( w sumie bardzo ogarowata, chociaż troszkę "trąciła" labkiem). Kiedy szukała ogara do adopcji w Stanach podsyłała mi różne strony (celem konsultacji czy to ogar

) i w sumie w Stanach jest w schroniskach trochę "ogarowatych" psów ale wydaje mi się że to głównie wynik mixów dość popularnych tam bloodków, które na dodatek są tam lżejszej budowy z psami w typie labka.
W drugiej było krycie (po Basiorze z Gończaków) ale nie wiem czy coś się pojawiło...chyba nie.
Mnie tez interesuje kwestia chociaż "jakotakiej" kontroli nad taką hodowlą. Jeżeli psy nie biorą udziału w wystawach, które(choć wiadomo że najlepszym sitem nie są)to jednak odsiewają przynajmniej te poważne wady zgryzu czy braki (przy czym wielu właścicieli jest nawet zaskoczonych ). Ja niestety mam dość ograniczone zaufanie do ludzi i boję się że ktoś kto zaplanuje sobie hodowlę nie "odpuści" sobie nawet jak okaże się, że mając parę ogarów jeden się do rozmnażania nie nadaje...Że już nie wspomnę o odpuszczeniu sobie, jeżeli jeden z tych psów będzie lękliwy albo agresywny - ale to już inna bajka
A wbrew pozorom w Stanach jest trochę ogarów ..w sumie chyba co roku jakiś szczeniak tam jedzie...tylko że kraj duży i "giną" gdzieś na tych preriach
P.s. Giunnesa już kiedyś widziałam. On chyba nieduży jest .....wydaje mi się że nawet gdzies podane były jego wymiary i gabarytowo chyba bardziej gończakowaty

Ale może mi się coś miesza.
