Ano dlatego.hania pisze: Dlaczego od razu takie drastyczne założenia?
Może wpadła w krzaki albo gryzła się z innym psem?
Oto cytat z psiejkości- tak napisała jej obecna opiekunka Kasia...
"Pieska wzięliśmy ze schroniska i jeżeli nie znajdzie śię właściciel, suczka bezwzględnie zostanie u nas. Jest grzeczna, towarzyska i już się trochę rodzice przywiązali.
W schronisku i u nas jest łącznie ok. 3 miesięcy. Była pobita, przyszła do schroniska z rozbitą (mocno i raczej celowo) głową. Ma ok. 4 lata.
Mamy ją krótko i z czasem przywyknie do nowego domu. Ale ponieważ naprawdę bardzo tęskni i chce się za wszelką cenę wydostać, daliśmy to ogłoszenie. Jest silna, z łatwością wspina się po ogrodzeniu. Przypuszczamy, że nie jest to pies porzucony, ale że komuś zaginął. Może ktoś jej szuka."
Niestety jak dotąd nie udało się rodzicom odczytać tatuażu.
Martwi mnie też, że po tym dużym urazie (chyba, bo jeszcze nie została zbadana dokładnie) niedowidzi i niedosłyszy, na ile? Jeszcze nie wiemy
