
Ropowica
-
- Posty: 34
- Rejestracja: wtorek 17 sie 2010, 13:35
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: MWPR Sopot, 14-15.08.2010 r. (CACIB)
Witam,pisząc o złośliwości i odosobnieniu sędziego miałam na myśli fakt,że kilku znanych mi sędziów nie widzi przeszkód w wystawianiu psów z defektami urody nabytymi a nie wrodzonymi.Rok temu w Sopocie championat zdobyła suczka (jakiś spaniel ameryk.) z jednym okiem.Może większą wagę przykłada się do bud. anat. niż do braków nabytych ?Może nie u wszystkich ras ocenia się to samo?Co do ropowicy: jest to choroba tła immunologicznego wywołana przez bakterie na skutek spadku odporności org.(nie mylić z chorobą autoimmunoagresywną ,w których org. produkuje przeciwciała przeciwko zdrowym tkankom).To,że ropowica zależy od cech osobniczych przy jednoczesnej tendencji rasowej wynika właśnie z inbreedu.Można by nawet podywagować,czy pies,który poradził sobie z taka chorobą,jest silny i zdrowy,nie wzmocnił swojej odporności na tyle,by przekazać ja dalej.Może niesłusznie takie psy są eliminowane z hodowli?Przepraszam,ale naprawdę nie wiedziałam,że wywołamy z Zagłobą tyle zamieszania
W swoich postach opieram się tylko i wyłącznie na wiedzy lek. wet.,którzy leczyli mojego psa.Serdecznie pozdrawiam.

Re: MWPR Sopot, 14-15.08.2010 r. (CACIB)
Mysle, ze nie ma za co przepraszac - zamieszanie ma to do siebie, ze ktos je zawsze musi wywolac
A przy okazji sie wiele wyjasnia.
Nie wypowiadam sie w temacie, bo nic nie wiem, ale dobrze ze jest okazja by sie czegos dowiedziec

Nie wypowiadam sie w temacie, bo nic nie wiem, ale dobrze ze jest okazja by sie czegos dowiedziec

- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: MWPR Sopot, 14-15.08.2010 r. (CACIB)
właśnie, warto poszerzać swoją wiedzęirie pisze:ale dobrze ze jest okazja by sie czegos dowiedziec

Re: MWPR Sopot, 14-15.08.2010 r. (CACIB)
A ja będę powtarzac jak mantre - wystawa jest konkursem piękności.mazurowska pisze:Witam,pisząc o złośliwości i odosobnieniu sędziego miałam na myśli fakt,że kilku znanych mi sędziów nie widzi przeszkód w wystawianiu psów z defektami urody nabytymi a nie wrodzonymi.Rok temu w Sopocie championat zdobyła suczka (jakiś spaniel ameryk.) z jednym okiem.Może większą wagę przykłada się do bud. anat. niż do braków nabytych ?
No i nie można pominąć faktu, że defekt nabyty można spowodować, żeby usunąć wrodzony.
Przypominam sie o info gdzie wyczytał, że tendencji do ropowicy się nie dziedziczyW swoich postach opieram się tylko i wyłącznie na wiedzy lek. wet.,którzy leczyli mojego psa.

Re: MWPR Sopot, 14-15.08.2010 r. (CACIB)
To ja wtrącę swoje trzy grosze do dyskusji o wystawach i wystawianiu.
Moim zdaniem zgłosić psa na wystawę ma prawo każdy, kto należy do ZKwP i ma psa określonej rasy, niezależnie, czy pies jest bez ucha, łapy, jąder, czy po jakiejś szpecącej chorobie. Właściciel ma prawo brać udział w imprezie organizowanej przez Związek, do którego należy, ma prawo bawić się ze swoim pupilem, jak lubi. Każdy taki pies ma prawo wejść na ring i pokazać się. Sprawą sędziego jest ocenienie kondycji wystawowej psa na konkursie piękności i dokonanie oceny. Sędzia ma pełną skalę ocen i powinien dokonać właściwej oceny, łącznie z np. dyskw. dla psa, który nie ma jąder. Moim zdaniem pięknie zbudowany pies, o fantastycznej psychice, ładnie zaprezentowany, ale z pewnymi brakami może nawet zostać przez sędziego oceniony jako doskonały, jeśli w oczach sędziego jest psem bliskim ideałowi wzorca rasy i jego zalety jako przedstawiciela rasy pozwalają zignorować jakieś niedoskonałości, np. blizny. Jednak gdy w jednej klasie jest wystawianych kilka psów, ocenionych jako doskonałe, przy ustalaniu lokat wg mnie pies „naznaczony” powinien być za psem bez widocznych wad.
A przyznawanie psu z wyraźnymi defektami urody wniosku na Championa Piękności krajowego czy też międzynarodowego (CWC, CACIB) już nie mieści się w mojej teorii. Na ludzkich konkursach piękności nigdy nie wygra osoba wyraźnie napiętnowana, z bliznami, czy po wypadku, który zakończył się jakąś amputacją. Wystawa Psów to też jest konkurs piękności.
Może narażę się wielu osobom, ale takie jest moje subiektywne zdanie i pozwoliłam je sobie tutaj zaprezentować.
Moim zdaniem zgłosić psa na wystawę ma prawo każdy, kto należy do ZKwP i ma psa określonej rasy, niezależnie, czy pies jest bez ucha, łapy, jąder, czy po jakiejś szpecącej chorobie. Właściciel ma prawo brać udział w imprezie organizowanej przez Związek, do którego należy, ma prawo bawić się ze swoim pupilem, jak lubi. Każdy taki pies ma prawo wejść na ring i pokazać się. Sprawą sędziego jest ocenienie kondycji wystawowej psa na konkursie piękności i dokonanie oceny. Sędzia ma pełną skalę ocen i powinien dokonać właściwej oceny, łącznie z np. dyskw. dla psa, który nie ma jąder. Moim zdaniem pięknie zbudowany pies, o fantastycznej psychice, ładnie zaprezentowany, ale z pewnymi brakami może nawet zostać przez sędziego oceniony jako doskonały, jeśli w oczach sędziego jest psem bliskim ideałowi wzorca rasy i jego zalety jako przedstawiciela rasy pozwalają zignorować jakieś niedoskonałości, np. blizny. Jednak gdy w jednej klasie jest wystawianych kilka psów, ocenionych jako doskonałe, przy ustalaniu lokat wg mnie pies „naznaczony” powinien być za psem bez widocznych wad.
A przyznawanie psu z wyraźnymi defektami urody wniosku na Championa Piękności krajowego czy też międzynarodowego (CWC, CACIB) już nie mieści się w mojej teorii. Na ludzkich konkursach piękności nigdy nie wygra osoba wyraźnie napiętnowana, z bliznami, czy po wypadku, który zakończył się jakąś amputacją. Wystawa Psów to też jest konkurs piękności.
Może narażę się wielu osobom, ale takie jest moje subiektywne zdanie i pozwoliłam je sobie tutaj zaprezentować.
-
- Posty: 34
- Rejestracja: wtorek 17 sie 2010, 13:35
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: MWPR Sopot, 14-15.08.2010 r. (CACIB)
Haniu,czy zamiast podawać tytuły podr. dla stud. weterynarii mogę podać namiary na gabinet?
Re: MWPR Sopot, 14-15.08.2010 r. (CACIB)
Słowo pisane jest bardziej wiążące. Zwłaszcza w publikacji naukowej, która jest recenzowana przez autorytety. Powiedzieć można wszystko 

Re: MWPR Sopot, 14-15.08.2010 r. (CACIB)
Ja uważam, że każdy pies zrzeszony w ZKwP ma prawo być wystawiany i nikomu, jesli ma z tego frajdę, nie powinna się tego prawa odmawiać. To od subiektywnej decyzji sędziego zależy, co się zdaży na ringu. I tu powinnien być ten odsiew co piękne a co mniej
Mazurowska: Teraz ja wyłącznie też subiektywnie (i bez urazy): Jako hodowca boję się ropowicy jak ognia (choć nie miałam u siebie- póki co nie miałam i marzę by tak zostało!), a ponieważ mam podejrzenia co do ropowicy jako choroby genetycznej i dziedziczonej w określonych liniach (?)- też bardzo czekam na odp. i chętnie sie dowiem, skąd Twój wet wziął taką nie inną wiedzę
.
Przyznam też, że z tego strachu (być może wynikającego z niewiedzy)- nie kryłabym w żadnym razie psem z bliznami lub takim o jakim bym wiedziała, że był chory w szczenięctwie na tą straszną chorobę. Staram się uważnie śledzić te sprawy. Może się i mylę, ale to koszmarne cierpienie i dlatego jeśli mam wybór- wolę na zimne dmuchać. Zwłaszcza, że wielu rzeczy nie wiem i wolałabym, by były w tej materii potwierdzone wyniki badań itd a nie moje domysły własne
Tym bardziej- zapytaj weta plizzz o źródło- skąd ma taką nie inna wiedzę?

Mazurowska: Teraz ja wyłącznie też subiektywnie (i bez urazy): Jako hodowca boję się ropowicy jak ognia (choć nie miałam u siebie- póki co nie miałam i marzę by tak zostało!), a ponieważ mam podejrzenia co do ropowicy jako choroby genetycznej i dziedziczonej w określonych liniach (?)- też bardzo czekam na odp. i chętnie sie dowiem, skąd Twój wet wziął taką nie inną wiedzę

Przyznam też, że z tego strachu (być może wynikającego z niewiedzy)- nie kryłabym w żadnym razie psem z bliznami lub takim o jakim bym wiedziała, że był chory w szczenięctwie na tą straszną chorobę. Staram się uważnie śledzić te sprawy. Może się i mylę, ale to koszmarne cierpienie i dlatego jeśli mam wybór- wolę na zimne dmuchać. Zwłaszcza, że wielu rzeczy nie wiem i wolałabym, by były w tej materii potwierdzone wyniki badań itd a nie moje domysły własne

Tym bardziej- zapytaj weta plizzz o źródło- skąd ma taką nie inna wiedzę?
-
- Posty: 34
- Rejestracja: wtorek 17 sie 2010, 13:35
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: MWPR Sopot, 14-15.08.2010 r. (CACIB)
Myślę,że w bezpośredniej konfrontacji wet. wiele by wyjaśnił i powiedział,skąd ma tę wiedzę,ale dobra, jutro do niego zadzwonię.Nie wiem tylko, jak dotrzecie do tych książek i czy je "strawicie" ?
Re: MWPR Sopot, 14-15.08.2010 r. (CACIB)
Ja chciałam poczytać a nie gadaćHaniu,czy zamiast podawać tytuły podr. dla stud. weterynarii mogę podać namiary na gabinet?

Myślę, że jeżeli Twój wet dotarł i strawił to ja jako wet tez sobie poradzęmazurowska pisze:Myślę,że w bezpośredniej konfrontacji wet. wiele by wyjaśnił i powiedział,skąd ma tę wiedzę,ale dobra, jutro do niego zadzwonię.Nie wiem tylko, jak dotrzecie do tych książek i czy je "strawicie" ?

A jak mam czytać o czymś związanym z ogarami to mam dodatkowa motywację.