wioleta pisze:Witam tę małą indywidualistkę, chodzącą gdzie chce i kiedy chce.
Cera jako pierwsza ze stoickim spokojem zwiedzała ogród i wszystkie kąty, znikała i pojawiała się kiedy miała ochotę. Upilnowanie jej nie było możliwe. A w kojcu jeszcze z mamą, podczas karmienia była przy najlepszym cycu, choć przecież szczeniaczków było 10.
Miło Cię widzieć Mała Księżniczko.

Indywidualistką już pozostanie z tego, co obserwuję

, nie wiem czy bać się, czy cieszyć, w sumie to jestem dumna, że Cerka jest taka samodzielna, ale ciągle drżę o nią, że wpakuje się w jakieś kłopoty, spadnie ze schodów, zaszyje się w jakiejś dziurze, gdzie jej nie znajdę... Taka jest jeszcze malutka
