
Właśnie przed północą wchodziliśmy do domu

Pierwsze wieści tu: http://ogarkowo.pl/viewtopic.php?f=45&t=942&start=50" onclick="window.open(this.href);return false;

Pierwsza noc minęła spokojnie. Calvados spał trochę z Maćkiem, trochę w klatce, którą bez problemu zaakceptował. Wchodzi do niej chętnie sam, bez namawiania go do tego.
W nocy raz obudził się na siusiu, chwilkę się pobawił i grzecznie zasnął.
I najważniejsze: 10 godzin w domu i ani jednej mokrej wpadki


