Witamy mieszkańców Ogarkowa :) i przedstawiamy Calvadosa :)

[ketrin]

Witamy serdecznie
KaSia Mariusz oraz (Eryk) Echo Olfactus (Hultajowy synuś )

[EiMI]

Witamy wszystkich PO PIERWSZYCH ODWIEDZINACH i baaaaaaardzoooooo truuuuudnym i długim i niesatysfakcjonującym wcale wyborze.
Najpierw wytłumaczę się z tego niesatysfakcjonującego: JEDEN TO ZA MAŁO Najchętniej zabralibyśmy wszystkie,a przynajmniej z pięć! Bo WSZYSTKIE są BOSKIE!!!!!!!!!!!!!!!!!

Tak jak wcześniej pisałam, Pani Wioletka wybrała nam szczeniaczka wg. wskazówek Pani Hani, ale niestety szczeniaczek nie wybrał nas
Miał być ten cudny kawaler, ale mimo że podbiegł do nas jako pierwszy, później wcale się nami nie interesował

Śliczny :)

Za to jako drugi przywędrował do nas piesek z zieloną obróżką

Przylepa :)

i kręcił się koło nas do końca wizyty (okazało się, że to ulubieniec rodziny)
I mieliśmy straszny dylemat
Stanęłam jak osioł miedzy tym kłębowiskiem cudności i wymiękłam. Nie byłam w stanie podjąć żadnej decyzji, ale Maciej doszedł do wniosku, że skoro "zielony" piesek tak na "lubi" i jest taki kontaktowy to będzie właśnie ten. Z ciężkim sercem patrzyłam na wszystkie maluszki i na te dwa "dylematy" ....

DROGIE PANIE, SZANOWNI PANOWIE!
Pozwólcie przedstawić sobie Pana CALVADOSA Ogary z Liliowych Łąk
Kawalera Zielonej Obroży i ulubieńca (czyt. bożyszcza) tłumów ( czyt. póki co dwóch, za to licznych, rodzin)

Calvados w objęciach - już wkrótce - swojego Maćka :)

... a tu jeszcze kilka zdjęć poglądowych (żebyście sami mogli ocenić, jak trudno było nam się pogodzić z rzeczywistością pt. "TYLKO JEDEN" )

[trusiak]

To jest straszne. Powinno się przed właścicielami postawić tylko jednego psiura Byłoby napewni łatwiej dla wszystkich

[EiMI]

I dumna, choć zmęczona, mama - Lili (Jemioła Olfactus) - śliczna i słodka.

[EiMI]

To jest straszne. Powinno się przed właścicielami postawić tylko jednego psiura Byłoby napewni łatwiej dla wszystkich

Też tak myślę, bo jak wybrać między cudnym i słodziutkim a słodziutkim i cudnym
Taki moralniak mnie od wczoraj toczy, że to jednak nie ten, który był nam przeznaczony....

Szkoda, że zdjęcia nieostre, ale było już późno i trochę się ściemniało, a szczeniaczki nie laleczki - nie dały się rzędem usadzić w jednym miejscu. A nie chcieliśmy im błyskać po oczkach, żeby się nie stresowały no i oczywiście żeby nie zwiały wszystkie
Co tam się działo! Jakie kłębowisko i kotłowaninka Pełno wszędzie, a biedna Pani Wioletka tylko liczyła bez przerwy
Po godzinie miałam już zwidy i wszędzie widziałam czmychające ogarki Cudnie było! Ale tak 24h/dobę... Hylę czoła, że tak dzielnie to znoszą

[Aszemi]

Miał być ten cudny kawaler,

PIĘĘĘĘĘĘKNY no ale cóż serce nie sługa gratuluję podjęcia bardzo trudnej decyzji i czekamy na odbiór i bloga równie ślicznego CALVADOSA
Pozdrawiamy z kuzynką Salwą po Hultaju i Szajką wnuczką Hultaja
Ps. z tego co widzę wszędzie będzie mieć rodzinę

[wioleta]

Też tak myślę, bo jak wybrać między cudnym i słodziutkim a słodziutkim i cudnym
Taki moralniak mnie od wczoraj toczy, że to jednak nie ten, który był nam przeznaczony....

Po godzinie miałam już zwidy i wszędzie widziałam czmychające ogarki Cudnie było! Ale tak 24h/dobę... Hylę czoła, że tak dzielnie to znoszą

Wchodzę na Waszą stronę, żeby się zrelaksować i ci widzę nasze szczeniaki
Oj, one są chyba wszędzie

[BasiaM]

No to teraz zaczynacie nowe życie ... z maluchem
Może już pora na bloga

[EiMI]

U Was też są
Mm tylko nadzieję, że na tych zdjęciach podpisanych Calvados jest rzeczywiście właściwy szczeniaczek, bo ja już zaczynam mieć oczopląsy i sama już nie jestem pewna co widzę
Niby wiem jak wygląda, gdzie ma plameczki nad oczkami i inne "znaki szczególne".... tylko jak ich tyle na tych zdjęciach, to już nawet z rozróżnieniem kolorów obróżek mam problem (czy to jeszcze niebieska czy już zielona, a może ta zielona to oliwkowa, a może to ta z gumką, ale niby nie, bo kawałek białej skarpety wystaje..... a ta kropeczka nad brwiami to była bardziej kropeczka czy bardziej kreseczka, wyżej czy niżej....) i po 20 okolicznych fotach... w poszukiwaniu lepiej widocznych detali... Nie jest łatwo
Ale śliczne są wszystkie, do ostatniego ogonka


Oj, one są chyba wszędzie Na wszelki wypadek nie otwierajcie lodówki

[EiMI]

No to teraz zaczynacie nowe życie ... z maluchem

Nie, nie, jeszcze prawie trzy tygodnie musimy poczekać, żeby go zabrać...