
Uchaty bardzo zraził się po sylwestrze do wszelkiego rodzaju grzmotów itp...
Ostatnio u nas często jest burza

Raz podczas spaceru zagrzmiało. Psu już się siku nie chciało, kumple go nie interesowali, nic

Wyrywał się do domu, nie słuchał komend ... generalnie miał wszystkich gdzieś.
Zwiewał w stronę domu.
Co robić w takiej sytuacji ?
Nie pomaga stanowcze "spokój" ani komenda "noga" ( nie ma mowy, żeby szedł spokojnie ... po prostu galopem udaje się w krzaki albo do domu )

Głaskanie i uspokajanie też nie działa .... więc co ?