Nulko, w Polsce jest taka "nadprodukcja" psów, że niestety póki to się nie zmieni, to nie da się uratować wszystkich. Decyzja o uśpieniu szczeniąt była naszą wspólną decyzją, bo tak naprawdę nie wiem czy jedna osoba by to dźwignęła a tak było trochę łatwiej. Ponieważ młodsza suka jest u pani, która ma już 3 swoje przygarnięte a do tego, jest bardzo kontaktowa i skierowana na człowieka to wiedziałyśmy, że ona sobie z tą sytuacją jakoś poradzi...
Inka jest zamknięta i tu stwierdziłyśmy, że dobrze jak odchowa jedno ...a tak jak pisałam - są dwa i już dwa zostaną.
Po prostu w obecnej sytuacji inaczej się nie da...bo prawda jest taka, że nikt nie ustawia się w kolejce po szczeniaki kundelki

U Hani jest jeszcze szóstka szczeniaków roboczo nazwanych "misiami" - zero zainteresowania a one mają już 7 tygodni
Na razie wrzucę Inkę i maluchy, potem Misie
Jogurcik? Proszę bardzo
Piesek 1
Piesek 2
