A nam zostanie nasza kochana puszcza (Białołęka, Marki)
Muszę się pochwalic

Dzisiaj Luśnia z zaprzyjaźnionymi Lapkami szalała na ścieżce - jak na psa leniwego, kanapowca itd. było nieźle (przeszła z nosem przy ziemi od pkt.A do pkt. B)
A wracając do spacerów, jezeli komuś pasuje Białołęka (duże lasy,rozległe dzike łąki, praktycznie pozbawione ludzi, a zwłaszcza rodzin z dziecmi i emerytów z kijami i

z karabinami) to zapraszam