Promować czy nie????
Re: Promować czy nie????
Masz farta Haniu albo szczęśliwą rękę - w co nie wątpię. Z przyczyn zawodowych sporo się przemieszczam. Ostatni raz gończego (nie licząc wystaw) widziałem 22 lata temu jak rodzice kupowali szczeniaczka "z mezaliansu" po Gończej. Aha i w Silesia City jak udało mi się namówić Marylę i Agag z ich cudeńkami na akcję SOS.
Kiepsko jest i to bardzo w tym temacie. Chodź jak na odtwarzaną rasę to pewnie postęp jest kapitalny.
Kiepsko jest i to bardzo w tym temacie. Chodź jak na odtwarzaną rasę to pewnie postęp jest kapitalny.
http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
Re: Promować czy nie????
Myslę, ze to nie szczeście. Naprawde gończych w Warszawie jest sporo. Sporo mieszkających w blokach - takie najcześciej można zobaczyć jak wychodza na spacery. I sporo mieszkających w domach z ogródkiem - tych czesto nie widać bo ich charakter nie zawsze sprzyja spacerom.
Re: Promować czy nie????
No i co tu się potem dziwić, że napotyka się na "opór" skoro tych, którzy mają inne zdanie a i niejednokrotnie daleko większą wiedzę na temat rasy i doświadczenie w hodowli sprowadza się do roli "zaścianka". Moim zdaniem nie tędy droga...ale oczywiście mogę się mylić.Józef pisze: Dorotka! Jesteś w Polsce. To co się dziwisz że polskie środowisko zaściankowe koniecznie chce w zaścianku utrzymać Ogara!
To może warto właśnie zastanowić się jak to robić mądrze, a nie na "huurraa!".Józef pisze: (oczywiście promocja może być mądra i głupia , to wiemy i nie ma co trzepać piany).
Dla jednych to trzepanie piany dla innych plan działania, który potem można będzie systematycznie realizować.
Myślę, że nikt nie zaprzeczy, że populacja ogara powinna być większa ale większa nie zawsze znaczy lepsza. Zanim zacznie się "produkować" ogary może warto zastanowić się nad tym jak uniknąć drogi zmierzającej jedynie w kierunku ilości.
P.s. Ja widuję ogary i gończe na ulicach. Fakt jestem bardzo wyczulona


Re: Promować czy nie????
Może ze względu na cechy powinno być odwrotnie? Jakby mając w domu obydwa psy (bo ten z mezaliansu zdecydowanie matka i zachowanie gończego) to Ogar chyba ma cechy o większym zastosowaniu dla człeka poczciwego.hania pisze:ogarów przybyło trochę a gończych bardzo dużo
http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
Re: Promować czy nie????
Tylko, ze nie kazdy jest poczciwyJózef pisze: Może ze względu na cechy powinno być odwrotnie? Jakby mając w domu obydwa psy (bo ten z mezaliansu zdecydowanie matka i zachowanie gończego) to Ogar chyba ma cechy o większym zastosowaniu dla człeka poczciwego.

A tak na serio - gończy jest mniejszy, gończy jest zgrabniejszy, wiele osób uważa, że jest elegantszy, gończy się nie ślini, jest lepszym psem myśliwskim.
Ludzi, którzy sie zastanawiają zazwyczaj zapraszamy do siebie - żeby mogli zobaczyć gończego i ogara w domu, na podwórku, poobserwować zachowanie. I najcześciej wybierają ogara - z komantarzem - gończy ładniejszy, ale zachowanie ogara bardziej nam pasuje.
Re: Promować czy nie????
Tak mi się wydaje że o to właśnie chodzi. Jak w amerykańskiej demokracji - równowaga. Jesteś Ty Aniu W, Hania, Bea, Węszynoska i przepraszam wszystkich których pominąłem, bo krótko jestem przy temacie. Czyli samo doświadczenie, pewnie jeszcze z czasów jak Ogarów było połowę tego co teraz.Ania W pisze:No i co tu się potem dziwić, że napotyka się na "opór" skoro tych, którzy mają inne zdanie a i niejednokrotnie daleko większą wiedzę na temat rasy i doświadczenie w hodowli
I pojawili się ludzie którzy mają możliwości promocyjne, żebym nie musiał ze swoim psem w przyszłości jechać do Warszawy coby sobie pobiegał z kolegą z rasy

I do tego wystarczy złoty środek. Wy wiecie jak mądrze prowadzić hodowlę (może mądrze ją zwiększyć), a ktoś ma możliwości powiedzić Polakom że jest Ogar Polski, tak wygląda, takie ma cechy.
Z góry przepraszam za zaścianek, nie chciałem obrazić.
http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
Re: Promować czy nie????
No to ja swoje trzy grosze też wtrącę....
Nigdy do czasu wystaw i poznania właścicieli dzięki forum NIE WIDZIAŁAM GOŃCZEGO a i teraz a BARDZO dużo podróżuję po Polsce także mi się to nie zdarzyło... Zresztą co mnie już kompletnie dziwi NIGDY nie spotkałam OGARA!!!! Ale mogę powiedzieć jak jest w naszym przypadku z rozpoznawalnością rasy.. Jak był mały to na 10 strzałów jeden był trafiony. teraz jak jest duży trafione są 3/4 na te 10.
Uważam że promocja rasy MUSI być mądra ale musi być.
Mówicie promocja w środowisku, na wystawach, w pismach specjalistycznych... uważam że ok.. ale to za mało. Ale na pewno nie będę wychodzić przed szereg, za krótko mam Ogara by się wymądrzać. Ale czuję ,że zle się dzieje w środowisku (przykładem "dyskusja" nie mająca wiele wspólnego z dyskusją w sprawie LICZENIA OGARÓW, rozmowy na temat entropii, a już NN i KW... jakby tabu, o papierowych i bezpapierowych....).... Zastanawia mnie DLACZEGO czasem ludzie biorąc psa z hodowli nie rejestrują go, nie integrują się ze środowiskiem. Może o to trzeba powalczyć (i to właśnie staram się zrobić akcją LICZENIE). jeśli odpowiedzialny hodowca sprzedaje psa to czy aby na pewnio interesuje się losem wszystkich swoich szczeniakow.. może o to trzeba powalczyć? Pewnie dałoby sie znależć jeszcze więcej pomysłów.. ale trzeba COS ustalić i robić.. A jak dla mnie nie dzieje się NIC!!! Ale to moje zdanie:)
Dla promocji rasy potrzebny jest JEDEN głos.... a u nas chór!!! Czytam uważnie wszystkie posty i troszkę sami sobie przeczymy:) Z jednej strony za mało psów a z drugiej "nie mów nic"... dla mnie to nielogiczne ale jak mówie.... Mam Ogara jestem z niego dumna i opowiadam o nim gdzie mogę. Ale opowiadam nie jako o rasie "misiów dla dzieci" - choć takie cechy oczywiście Ogar ma, ale o trudnej, mądrej i BARDZO wymagającej rasie.
Gdzieś przeczytałam bym tych dyskusji o promocji (z Nianią czy bez ) nie brała do siebie. NIE BiORĘ
Jak będę potrzebna to służę pomocą jak nie to ... też dobrze:)
Nigdy do czasu wystaw i poznania właścicieli dzięki forum NIE WIDZIAŁAM GOŃCZEGO a i teraz a BARDZO dużo podróżuję po Polsce także mi się to nie zdarzyło... Zresztą co mnie już kompletnie dziwi NIGDY nie spotkałam OGARA!!!! Ale mogę powiedzieć jak jest w naszym przypadku z rozpoznawalnością rasy.. Jak był mały to na 10 strzałów jeden był trafiony. teraz jak jest duży trafione są 3/4 na te 10.
Uważam że promocja rasy MUSI być mądra ale musi być.
Mówicie promocja w środowisku, na wystawach, w pismach specjalistycznych... uważam że ok.. ale to za mało. Ale na pewno nie będę wychodzić przed szereg, za krótko mam Ogara by się wymądrzać. Ale czuję ,że zle się dzieje w środowisku (przykładem "dyskusja" nie mająca wiele wspólnego z dyskusją w sprawie LICZENIA OGARÓW, rozmowy na temat entropii, a już NN i KW... jakby tabu, o papierowych i bezpapierowych....).... Zastanawia mnie DLACZEGO czasem ludzie biorąc psa z hodowli nie rejestrują go, nie integrują się ze środowiskiem. Może o to trzeba powalczyć (i to właśnie staram się zrobić akcją LICZENIE). jeśli odpowiedzialny hodowca sprzedaje psa to czy aby na pewnio interesuje się losem wszystkich swoich szczeniakow.. może o to trzeba powalczyć? Pewnie dałoby sie znależć jeszcze więcej pomysłów.. ale trzeba COS ustalić i robić.. A jak dla mnie nie dzieje się NIC!!! Ale to moje zdanie:)
Dla promocji rasy potrzebny jest JEDEN głos.... a u nas chór!!! Czytam uważnie wszystkie posty i troszkę sami sobie przeczymy:) Z jednej strony za mało psów a z drugiej "nie mów nic"... dla mnie to nielogiczne ale jak mówie.... Mam Ogara jestem z niego dumna i opowiadam o nim gdzie mogę. Ale opowiadam nie jako o rasie "misiów dla dzieci" - choć takie cechy oczywiście Ogar ma, ale o trudnej, mądrej i BARDZO wymagającej rasie.
Gdzieś przeczytałam bym tych dyskusji o promocji (z Nianią czy bez ) nie brała do siebie. NIE BiORĘ

"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Re: Promować czy nie????
Wiecie, i tu mi się włącza pewna refleksja skrajna - niestety z pierwszego wykształcenia jestem politolog... Jak marnujemy taką okazję na promocję rasy to może w środowisku jest polityka? W polityce zwykle nowe narusza równowagę "interesów" (tu cudzysłów - hodowla to żaden ineters)dorob62 pisze:Jak będę potrzebna to służę pomocą jak nie to ... też dobrze:)
U właścicieli innych ras się nasłuchałem, oj.... Zakładam że tu jest inaczej. Jesteście pewni że jak dzisiaj jest np. 400 ogarów to za 10 lat nie może być 600? A po co 600 bez promocji rasy? Tylko dlaczego ma być dalej te 400?
http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
Re: Promować czy nie????
A jeżeli po prostu mu na tym nie zależy? Jeżeli świadomie wybrał ogara, ale nie czuje potrzeby pokazywania go i integrowania się z innymi włascicielami ogarów?dorob62 pisze:Zastanawia mnie DLACZEGO czasem ludzie biorąc psa z hodowli nie rejestrują go, nie integrują się ze środowiskiem. Może o to trzeba powalczyć (i to właśnie staram się zrobić akcją LICZENIE).
A jeżeli się nie interesuje? Według nas dobry hodowca to ten zainteresowany. A przecież poznałam takiego, który hoduje w przemyslany sposób, dobrze odchowuje szczeniaki, ale zbyt częste kontakty z właścicielami psów z jego hodowli go męczą. I nie wydaje mi się, żeby nadawał się do dyskwalifikacji a na większe zainteresowanie losem szczeniąt raczej go nie namówimy.dorob62 pisze:jeśli odpowiedzialny hodowca sprzedaje psa to czy aby na pewnio interesuje się losem wszystkich swoich szczeniakow.. może o to trzeba powalczyć?
Z tym jakoś nie mogę się zgodzić.A jak dla mnie nie dzieje się NIC!!! Ale to moje zdanie:)
Ale nie mam ochoty wgłębiać się w temat.
Re: Promować czy nie????
Józef
I to jest pytanie:)
Moja refleksja..... Boimy się ale nie wiemy czego....
Czytam "mądra" promocja więc pytam: JAK????
I ... cisza.......
Mam energię, zapał ale nie jestem głupia...
Czy poza ulotkami na wystawach, które już były i średni mają efekt, poza czymś co przemknęło przez prasę psią... z podobnym marnym skutkiem pojawiły się jakieś POMYSŁY?????
Nie......
bo trzeba mądrze.... więc pytam JAK??????
TAK???? http://www.ogaryigoncze.republika.pl/
Sami musimy sobie odpowiedzieć na to pytanie!!!!!!
Idę wybiegać psa... Miłego dnia:)
I to jest pytanie:)
Moja refleksja..... Boimy się ale nie wiemy czego....
Czytam "mądra" promocja więc pytam: JAK????
I ... cisza.......
Mam energię, zapał ale nie jestem głupia...
Czy poza ulotkami na wystawach, które już były i średni mają efekt, poza czymś co przemknęło przez prasę psią... z podobnym marnym skutkiem pojawiły się jakieś POMYSŁY?????
Nie......
bo trzeba mądrze.... więc pytam JAK??????
TAK???? http://www.ogaryigoncze.republika.pl/
Sami musimy sobie odpowiedzieć na to pytanie!!!!!!
Idę wybiegać psa... Miłego dnia:)
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley