
W POLSKIM DOMU POLSKA RASA
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: W POLSKIM DOMU POLSKA RASA
Eh i moja wizja padła 

- ogończyk
- Posty: 1132
- Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
- Kontakt:
Re: W POLSKIM DOMU POLSKA RASA
A po kiego....... Ci Ogar?
Ja lubię jamniki gładkowłase, podhalany, kuwasze, owczarki bernenskie, charty borzoje i afganskie, PON, oraz nowofunlandy wodołazy.
A po kiego.... Ci Ogar?
Pzdr.
Ja lubię jamniki gładkowłase, podhalany, kuwasze, owczarki bernenskie, charty borzoje i afganskie, PON, oraz nowofunlandy wodołazy.
A po kiego.... Ci Ogar?
Pzdr.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Re: W POLSKIM DOMU POLSKA RASA
A po kiego....... Ci Ogar?


Re: W POLSKIM DOMU POLSKA RASA
irie pisze:... nie uwazam. A ty?ogar-polski pisze:Brnardyna nie chce.
irie uważasz że ogar nie jest dla mnie?
ogar-polski pisze:...a mi to wisi



- ogończyk
- Posty: 1132
- Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
- Kontakt:
Re: W POLSKIM DOMU POLSKA RASA
I naturalnie, portugalskie psy wodne i pudle. (Zapomniałem.) Ty nie jesteś Kasia przypadkiem?
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Re: W POLSKIM DOMU POLSKA RASA
Absolutnie każdy pies powinien trafić a najlepsze ręce.nulka pisze:
fakt ,ogar to taki pies ,że powinien trafić w najlepsze ręce
I co dla mnie najważniejsze to przede wszystkim trzeba chcieć mieć psa, tak naprawdę i liczyć się z tym, że nie będzie doskonały, że będzie sprawiał kłopoty, że będzie kosztował, że nie będzie spełniał wszystkich oczekiwań, które powstały po lekturze różnych źródeł i rozmów...Potem można myśleć o rasie, albo o zwykłym kundlu.
Ogar nie jest żadnym nadzwyczajnym psem! Jest rasą jakich setki - ma z innymi wiele wspólnego i od wielu się różni ...dodatkowo poszczególne egzemplarze też się między sobą różnią czasami bardzo.
Abstrahując od tego co napisała nulka bo to nie jest bezpośrednia reakcja na jej opinię ale że zacytowana to wolę wyjaśnić

Mam straszną ochotę założyć wątek pod tytułem " Ogar to nie ikona" bo tak naprawdę zaczyna mnie martwić idealizowanie tej rasy i przypisywanie jej "nadzwyczajnych właściwości "- ja jestem teraz na etapie, że wolę zniechęcać niż zachęcać skoro potem ma ktoś być rozczarowany, że pies goni zwierzynę...albo nie goni, nie słucha,ucieka, jest zbyt energiczny lub przeciwnie - flaki z olejem, niszczy, podsikuje krzaczki czy za duży urósł...itd.
Re: W POLSKIM DOMU POLSKA RASA
Ania W
Ogar jak pozbawić go ideologiczno-patriotycznej otoczki bywa całkiem fajnym psem.

"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Re: W POLSKIM DOMU POLSKA RASA
Aniu W oczywiście każdy pies powinien trafić w najlepsze ręce
,ale wiemy,że ogar chociaż pies myśliwski to w wielu przypadkach również przede wszystkim pies rodzinny i tu miałam na myśli jego wrażlliwość i wyczulenie na każdy objaw ludzkiej miłości
,nie wszystkie rasy tego potrzebują
To ,że nie jest doskonały ,że może nie spełniać oczekiwań to zupełnie inna bajka
,właściwie każdy może mieć inne oczekiwania
,dlatego
dla tych hodowców ,którzy starają się poznać przyszłych właścicieli i znając swoje szczeniaczki (też przecież mogą się zupełnie różnić i charakterem ,temperamentem czy eksterierem w tym samym miocie ) mogą podpowiedzieć przyszłym nabywcom,
jedni będą się cieszyć ,że ich ogar leży grzecznie na kanapie inni będą nieszczęśliwi
z tego powodu
,jeszcze inni będą zadowoleni ,że pies ma temperament i na spacerze nie odrywa nosa od ziemi ,a inni będą woleć bardziej spokojnego , wydaje mi się w związku z tym ,że powinny to być " najlepsze ręce " i sama piszesz ,że najlepiej przyjść, zobaczyć ,podpatrzeć go nie raz ,
tutaj otoczka ideologiczno-patriotyczna nie ma nic do rzeczy
,sądzę ,że tak na prawdę ,kto pokochał swojego czworonoga ,my (piszę o mojej rodzince)akurat ogry,to dla niego będzie to pies idealny z nadzwyczajnymi właściwościami
,chociaż chętnie obiektywnie ocenimy ,że np.Łazik jest uparty ,sępiarz , czasem leniuch,Zojka to niesporzyty temperament,niszczarka i odkurzacz itp.ale dla nas to psy nadzwyczajne
i tu jest pies pogrzebany
,żeby mieć świadomość w co się człowiek pakuje ,żeby nie było psów ,"które oddam za stówę albo za darmo ,bo sika w ogrodzie 


To ,że nie jest doskonały ,że może nie spełniać oczekiwań to zupełnie inna bajka



jedni będą się cieszyć ,że ich ogar leży grzecznie na kanapie inni będą nieszczęśliwi


tutaj otoczka ideologiczno-patriotyczna nie ma nic do rzeczy
Przecież to nie jest tak" Ogar to nie ikona" bo tak naprawdę zaczyna mnie martwić idealizowanie tej rasy i przypisywanie jej "nadzwyczajnych właściwości "-



i tu jest pies pogrzebany


Re: W POLSKIM DOMU POLSKA RASA
Oj to chyba naprawdę kroi nam się nowy wątek bo zaśmiecamy trochę dział " Przedstaw się" 
A może jest już coś takiego?
Zerknę ale w razie czego Paula pomyślisz co z tym fantem zrobić?
Najbardziej wyczulone na objawy ludzkiej miłości są boorki

A może jest już coś takiego?
Zerknę ale w razie czego Paula pomyślisz co z tym fantem zrobić?

Myślę, że jakby spytać hodowców różnych ras to okazało by się, że każda potrzebuje bliskiego kontaktu z człowiekiem. Każda może trochę z innego powodu i u różnych ras jego brak może spowodować różne konsekwencje ale jednak nie znam sytuacji, żeby ktoś odpowiedzialny, mający pojęcie o behawiorze powiedział "a tej rasie to wszystko jedno czy siedzi sam całymi dniami na ogródku czy spędza czas z cżłowiekiem". Jednymi rasami, które przychodza mi teraz do głowy na które patrząc ma się wrażenie, że człowiek jest dla psa czasami tylko tym co ciągnie się na drugim końcu smyczy to chow chowy i shar pei...chociaż wielu właścicieli tych ras pewnie by się obraziłonulka pisze:Aniu W oczywiście każdy pies powinien trafić w najlepsze ręce,ale wiemy,że ogar chociaż pies myśliwski to w wielu przypadkach również przede wszystkim pies rodzinny i tu miałam na myśli jego wrażlliwość i wyczulenie na każdy objaw ludzkiej miłości
,nie wszystkie rasy tego potrzebują

Najbardziej wyczulone na objawy ludzkiej miłości są boorki

nulka nie wierzę w skuteczne parowanie 8 tygodniowy szczeniak - właściciel. Nie wierzę w sytuacje, że ktoś idzie do hodowcy i mówi " chcę mieć psa spokojnego, takiego co to nie wymaga za dużo spacerów i będzie leżał na kanapie" albo " chcę mieć psa na polowania, ciętego dzikarza " a hodowca patrzy na miot 7-8 szczeniąt i mówi "ten!" i tak potem jest...No po prostu w to nie wierzę. Może powiedzieć, że ten szczeniak w kojcu jest żywszy, ten więcej śpi, ten jest płaczek...ale to wszystko jest na tę chwilę i powienien to podkreślić. Za miesiąc może być inaczej.Szczeniak w kojcu śmiały na spacery będzie chodził z ogonem pod siebie, najmniejszy dobije do reszty, a spokojny rozkręci się i "umili" życie całej rodzinie. Moim zdaniem świadomy hodowca powinien przede wszystkim doradzić czy w ogóle brać psa ,albo precyzując ogara, w tym momencie życia ludzi (ja np. niestety "nacięłam" się kilka razy na rodziny z małymi dziećmi lub takie, które mają się powiększyć i nie ukrywam - jestem sceptyczna ...)nulka pisze:To ,że nie jest doskonały ,że może nie spełniać oczekiwań to zupełnie inna bajka,właściwie każdy może mieć inne oczekiwania
,dlatego
dla tych hodowców ,którzy starają się poznać przyszłych właścicieli i znając swoje szczeniaczki (też przecież mogą się zupełnie różnić i charakterem ,temperamentem czy eksterierem w tym samym miocie ) mogą podpowiedzieć przyszłym nabywcom,
jedni będą się cieszyć ,że ich ogar leży grzecznie na kanapie inni będą nieszczęśliwiz tego powodu
,jeszcze inni będą zadowoleni ,że pies ma temperament i na spacerze nie odrywa nosa od ziemi ,a inni będą woleć bardziej spokojnego , wydaje mi się w związku z tym ,że powinny to być " najlepsze ręce " i sama piszesz ,że najlepiej przyjść, zobaczyć ,podpatrzeć go nie raz ,
nulka pisze:tutaj otoczka ideologiczno-patriotyczna nie ma nic do rzeczy
Mnie nie chodzi o (tylko) otoczkę ideologiczno-patriotyczną...mnie chodzi o stwierdzenia typu " Ogar to bardzo mądry pies, robi tylko to co ma sens" (mały rymik)...a może jest głupi bo się nie słucha...a może robi to na co ma ochotę...a może wolno kojarzy, bo trzeba kilka razy powtórzyć...To nie o to chodzi że jest głupi . I żeby nie było - też tak kiedyś mówiłamTaki trochę slogan to był
Albo , że ogary są bardzo wrażliwe - Bard jest bardzo empatyczny, Łoza już nie tak bardzo. Większość psów jest wrażliwa na ton głosu.
nulka pisze:Przecież to nie jest tak,sądzę ,że tak na prawdę ,kto pokochał swojego czworonoga ,my (piszę o mojej rodzince)akurat ogry,to dla niego będzie to pies idealny z nadzwyczajnymi właściwościami
![]()
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: W POLSKIM DOMU POLSKA RASA
Chciałam cos napisać z rana, bo wczoraj jakos wena mi uciekła
ale dziś AniaW zrobiła to za mnie w zupełności

ale dziś AniaW zrobiła to za mnie w zupełności

