jak dotknie swoim nosem nosa Ani lub mojego nosa - dostawał nagrodę..... pierwsze treningi z klikerem.
I tak zostało.....jak tylko leżymy....próbuje klikać nosem, wymusza jedzenie;-)...choć już się nie nabieramy na jego piękne oczy, sztuczki itp. Czasem tylko podtrzymujemy tą komendę.
Hania nas uświadomiła co do jedzenia. Ma swoje porcje, czasem nagroda za jakieś polecenie....ale już nie ma tak, że wymusza (ulegaliśmy

) dodatkowe jedzenie. Tak tak.... bo potem mężnieje

- w kilogramach hehehe.Teraz dbamy o jego dietę.
Ale faktycznie oprócz złapania kilogramów...to trochę zmężniał i bardzo ułożyło zachowanie. Jest zmiana szczeniak-pies. Nawet w zabawie jest więcej sprytu, inaczej się skrada, wita. Jakby mniej pomyłek. W prostym przeciąganiu sznura wykorzystuje moją nie uwagę...wcześniej tylko siłowo. Czujność - szybciej z rozkojarzenia i zabawy przechodzi w stan ,"uwagi". WYDOROŚLAŁ
