
Dryf Z Beskidzkich Wysp:)
- jerz
- Posty: 66
- Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2010, 15:05
- Gadu-Gadu: 42500
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Kontakt:
Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)
Ponieważ mamy "siostrzane" psy, to może kwestia tych "smaczków"? Próbowałeś różnych? U mnie numerem 1 okazał się żółty ser (szaleństwo w oczach u psa), trochę mniej lubi Esquisita (Trixie), ale był to pierwszy i jedyny wybór smakołyku specjalnie dla psa, więc może na inne reaguje inaczej 

Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)
nie wiedziałem, że żółty ser może być
warto spróbować! 


Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)
Allllleeeee się wybawił na dworze!!! Nie chciał wracać!!
Troszkę źle zniósł podróż samochodem no ale nie można mieć wszystkiego. Nawet Poszła pierwsza "Dworska kupa"
oby tak dalej! 



- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)
A fotki jakieś
oczywiście Dryfa nie "dworskiej kupy" 


Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)
HAHAHAH No tak ale nie wziąłem aparatu
Jak pogoda się poprawi napewno wrzucę jakieś fajne fotki tzn postaram się bo fotograf ze mnie marny 


- jerz
- Posty: 66
- Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2010, 15:05
- Gadu-Gadu: 42500
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Kontakt:
Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)
Tak przy okazji, czy Dryf też ma taki niepohamowany apetyt? Ile jedzenia mu podajesz? Ilość karmy pochłanianej przez Denara karmy zaskakuje, aczkolwiek pies utrzymuje idealną linię...
Pozdrowienia!
Pozdrowienia!
Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)
No mogę powiedzieć, że Dryf rozkłada sobie jedzonko na raty
Jak jest głodny to je a jak nie to zostawia na potem. Heh... No chyba ze dostanie czasem jakieś jedzenie z puszki to wsówa odrazu Karmimy go Royalem suchą ale oczywiście woli z puszki... A co do ilości podawanego jedzenie to nie wiem daje mu na oko
Ale szybko rośnie i też zachowuje dobrą sylwetke... A czy Denar gryzie wszystko co ma przed pyskiem? wliczając w to nogawki od spodni poduszki skarpetki nogi ręce? Bo powoli zaczynam się o to bać... czasami to naprawdę zaboli jak chapnie... 



Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)
Również Pozdrawiam!
- jerz
- Posty: 66
- Rejestracja: poniedziałek 15 mar 2010, 15:05
- Gadu-Gadu: 42500
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Kontakt:
Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)
Gryzie. Nieustannie. Trochę pomaga podstawienie mu czegoś innego do gryzienia, albo jedzenia - wtedy można na jakiś czas odwrócić uwagę. Po każdym posiłku jest okres "szaleństwa" i dopóki się nie zmęczy trzeba się nim zajmować, żeby nie gryzł wszystkiego naokoło.
Dryf też się budzi między 2 a 4 w nocy i przychodzi się pobawić?
Pozdrawiam,
P.
Dryf też się budzi między 2 a 4 w nocy i przychodzi się pobawić?
Pozdrawiam,
P.
- Basia
- Posty: 443
- Rejestracja: poniedziałek 23 mar 2009, 11:23
- Gadu-Gadu: 3582961
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dryf Z Beskidzkich Wysp:)
Nie jestem ekspertem, ale może spróbujcie zainteresować je czymś innym w momencie kiedy zaczynają gryźć. U nas sprawdzał się przez długi czas sznurek. Mina gryzła go, przeciągała się z nami. Kolejną fajną rzecza jest butelka np. po wodzie mineralnej, albo odpowiedniej wielkości piłka. Zanim ją złapie to się trochę zmęczy. Poza tym wszelkie maskotki, piszczałki, itp.
U nas na jakiś czas egzamin zdał stary skórzany pasek do spodni (oczywiście bez sprzączki). Mina jak była sam ato go gryzła a jak byliśmy w domu to ganiała za nim jak kot albo się z nią przeciągaliśmy.
Nam Mina co prawda nogawek nie podgryzała, ale ręce owszem. Gdzieś w wieku 6 miesiecy przeżuciła się z rąk na podgryzanie mieszkania
ale na to też się zalazły sposoby
Życzę powodzenia i dużo cierpliwości
U nas na jakiś czas egzamin zdał stary skórzany pasek do spodni (oczywiście bez sprzączki). Mina jak była sam ato go gryzła a jak byliśmy w domu to ganiała za nim jak kot albo się z nią przeciągaliśmy.
Nam Mina co prawda nogawek nie podgryzała, ale ręce owszem. Gdzieś w wieku 6 miesiecy przeżuciła się z rąk na podgryzanie mieszkania


Życzę powodzenia i dużo cierpliwości

Pozdrawiamy,
Basia i Zuzia
Basia i Zuzia