Mina Ogarzy Gon

Awatar użytkownika
REDAIK
Posty: 1090
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 23:16

Re: Mina Ogarzy Gon

Post autor: REDAIK »

Tak na usprawiedliwieni te talenty to nie po mamusi. Reda ograniczyła się do obgryzienia jednej pary butów i wykopania paru dołów.
http://www.ogarzygon.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Awatar użytkownika
Basia
Posty: 443
Rejestracja: poniedziałek 23 mar 2009, 11:23
Gadu-Gadu: 3582961
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mina Ogarzy Gon

Post autor: Basia »

REDAIK pisze:Tak na usprawiedliwieni te talenty to nie po mamusi. Reda ograniczyła się do obgryzienia jednej pary butów i wykopania paru dołów.
Tak, tak... ładna i mądra po mamusi. Ciekawe po kim złośiliwa i niegrzeczna??? :gleba:
Pozdrawiamy,
Basia i Zuzia
Awatar użytkownika
Basia
Posty: 443
Rejestracja: poniedziałek 23 mar 2009, 11:23
Gadu-Gadu: 3582961
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mina Ogarzy Gon

Post autor: Basia »

A tak z innej trochę beczki to mamy mały problem. Mam nadzieję, że właściciele suk i specjaliści trochę mi pomogą.
Otóż Mina dostała pierwszej cieczki dokładnie na swoje 1 urodziny czyli 1 lutego. Przebiegała dokładnie tak jak przebiegać powinna.
Psy interesowały się nią w wiadomym celu już mniej więcej od 6 miesiąca życia. Na początku myślałam, że to kwestia dominacji, później, że jej się ta cieczka zbliża, itp. Niestety po cieczce psy nie przestały się nią interesować co już zaczyna być irytujące. Wczoraj na spacerze AniaW miała tego najlepszy przykład. Spotkałyśmy po drodze berneńczyka, który od razu podszedł i "zabarł sie do rzeczy" Jak wróciłyśmy do domu na osiedlu pies również podszedł i nawet jej nie obwąchał tylko zabrał się do pracy. Psy wyczuwają ją z dużej odległości nawet jej nie widząc (ostatnio znajomy GP "przeciągnął" swoją panią przez 2 ulice, bo wyczuł Minę i też się nawet nie przywitał, nie dał buzi, tylko tak od razum-na chama). Mina już często nawet nie próbuje walczyć. Tylko leży z wyrazem pyska "o matko następny... to już jest nudne".
Zastanawiamy się z czego to może wynikać. Czy jest możliwość, że suka, pomimo braku cieczki,nadal wydziela "zapach"? Czy może mieć coś w rodzaju cieczki urojonej, tak jak to bywa z ciążami urojonymi? Znam na osiedlu wysterylizowaną sukę, gdzie właśnie powodem steryliki były takie same problemy jakie my mamy z Miną.
Zastanawiamy się nad jeszcze jedną ewnetualnościa. Czy Mina może w jakiś sposób wyczuwać, że jestem w ciąży i z tego powodu jej hormony zaczęły źle/inaczej pracować?

Będę wdzięczna z wszelkie rady i pomoc. Może ktoś miał podobne doświadczenia, bo ja już jestem wykończona odganianiem "adoratorów"
Pozdrawiamy,
Basia i Zuzia
Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: Mina Ogarzy Gon

Post autor: nulka »

Basiu to ja Ci przede wszystkim gratuluje :happy3: ,to wspaniale ogarki i dzieci :marzyc:

niestety nie mam pojęcia dlaczego tak sie dzieje ,chętnie sie też dowiem
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Mina Ogarzy Gon

Post autor: wszoleczek »

Do mojej poprzedniej sucz 365 dni w roku jeden pies się zalecał, ale ona go odganiała. Też myślałam, że to jakieś przedłużone cieczki :mysl_1: Nawet po zastosowaniu psikacza na cieczki (do neutralizacji zapachów) pies nie dał za wygraną. Dopiero wymuszona sterylizacja (ze względów zdrowotnych) pomogła.
Tylko u nas jeden pies na nią tak reagował. W ogóle Lessi była wybredna, jeśli chodzi o przyjaciół i nikt jej nawet wąchać nie mógł :jezyk_3:
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
Basia
Posty: 443
Rejestracja: poniedziałek 23 mar 2009, 11:23
Gadu-Gadu: 3582961
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mina Ogarzy Gon

Post autor: Basia »

Gdyby to był jeden i ten sam pies to bym się nie przejmowała. Niestety są to wszystkie napotkane psy, nawet te które wcześniej jej nie lubiły.

A najdziwniejszą sytuację miałam kilka tygodni temu, jak spotkałam Panią z labradorem. Labik zwykastrowany więc ja szczęśliwa, aż tu nagle w trakcie zabawy labik na nią... i koniec było zabawy :placzek:
Pozdrawiamy,
Basia i Zuzia
Awatar użytkownika
REDAIK
Posty: 1090
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 23:16

Re: Mina Ogarzy Gon

Post autor: REDAIK »

Gratulacje. Oprócz podtekstu seksualnego oznacza to chęć dominacji. U nas (wstyd się przyznać :wstydek: ) Reda czasami w zabawie włazi na Lesia i wiadomo co robi. Najlepiej, żeby wypowiedziała się Hania.
http://www.ogarzygon.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: Mina Ogarzy Gon

Post autor: weszynoska »

Basia
Dominacja dominacją...ale to nie jest normalne, żeby suczka była cały czas "pachnąca cieczką"

Coś się musi dziać w hormonach...i narządy rodne wydzielają rujowy zapach

oby to nie było jakies ropomacicze :(

Zauważ czy Mina się za często nie wylizuje i czy cos tam po sikaniu nie wisi ze sromu...chocby niteczka sluzu.

Chyba, że to z racji młodości i hormony dopiero się ustawiają na własciwe tory, ale i tak jest to dość niepokojące.
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
agata-budynek
Posty: 291
Rejestracja: wtorek 03 lis 2009, 20:48
Gadu-Gadu: 0

Re: Mina Ogarzy Gon

Post autor: agata-budynek »

Basiu gratuluję :zgoda:
Moja sunia obecnie cieczkuje, ale wcześniej nie miałam z nią takich problemów jak Ty z Miną, ale chciałabym też się dowiedzieć co może być tego przyczyną :mysl_1:
Awatar użytkownika
Basia
Posty: 443
Rejestracja: poniedziałek 23 mar 2009, 11:23
Gadu-Gadu: 3582961
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mina Ogarzy Gon

Post autor: Basia »

Przyznam, ze Mina mnie co raz bardziej niepokoi. Musimy zaprowadzić ją do dobrego weta (ten koło nas to się nadaje jedynie do szczepień), bo ostatnio na sromie zrobiły się jej 4 rope krosty i cały czas się liże. Zaczyna mnie to już naprawdę niepokoić. Zbyt długo to trwa. I już krosty się prawie wygoiły, a wczoraj patrzę a pojawiła się nowa :zly2: .
Jak na razie dziś idziemy do Garncarza na kontrolę. Niestety jej oko nie wygląda najlepiej więc obawiam się, że skończy się zabiegiem :placzek: . Ale zobaczymy co nam dziś lekarz powie
Pozdrawiamy,
Basia i Zuzia
ODPOWIEDZ