A wiecie, zadzwonił do mnie Robert z dobrą informacją że maluchy przyszły na świat po czym ze stoickim spokojem spytał; "Magda, a jak wygląda ten pies waszych sąsiadów, o którym mówiliście, że żadnej suce nie przepuści...... ? prawie z fotela spadłam:strach_4:

bo przez ułamki sekund miałam sami wiecie jakie myśli hi hi... Bo ten pies to faktycznie przez najwyższy płot do suki przeskoczy...
Robert, pozdrawiamy was serdecznie i trzymamy kciuki za maleństwa.