Dzis Minutka konczy rok!
W prezencie urodzinowym zabralam ja na jej pierwsza wystawe, do Katowic. Miedzynarodowa - w koncu to nie lada okazja :] Dostala tam fajny prezent - srebrny medal

(tylko nie wiem jaka proba kruszcu

)
Po wystawie Minuta jest bardzo zmeczona i do teraz odsypia nadmiar wrazen. Wiec ewentualne huczne obchody domowe zostaja przelozone na pozniej.

Z racji ze jubilatka spi jak susel i nie mam zadnych urodzinowo imprezowych fotek, wrzucam wczorajsze, wiosenne.
Jaka ona tutaj mloda byla... nawet roku nie miala.. 