Witam Was kochani!!!
Ostatnio siedziałam z Tomkiem i Zagajem w domu a nasz Pan nie lubi komputera więc nam nie pozwalał tutaj zaglądać. Teraz wróciła nasza pani więc jestem obecna
Mam trochę nie fajną wiadomość, wczoraj z Zagajem szalałam na łące (ganialiśmy skowronki) i któryś ptaszek chyba się bardzo zdenerwował na nas, zrobił taki unik a ja wraz z nim że dziś się okazało, że mam zwichnięty bark. Ja się tym nie przejęłam za bardzo, z moja pańcią znacznie gorzej.
Jutro jedziemy jeszcze raz do naszego ulubionego weta aby zrobił nam prześwietlenie, dzisiejsze jego zdanie to: dawno tak zwichniętego barku nie miałem. Pochwalona zostałam przez weta za cierpliwość i wytrzymałość na ból, moja pani również że mnie tak dobrze rozumie bez słów.
Aaaa nie powiedziałam o najważniejszym mam ZAKAZ RUCHU NA 3 TYGODNIE na początek!!!

wiecie co to oznacza dla mnie...
Pozdrawiam Was wiosennie i życzę udanych spacerków - uważajcie na skowronki!!!