Witajcie dziewczyny i chłopaki,no i ogóreczki oczywiście.Zapomniałam podziękować za urodzinowe życzenia,przepraszam,ale mam jedno wytłumaczenie-ratowałam Denara,jak wiecie nie uratowałam.To własnie w dzień moich urodzin odszedł biedny Denarek.Nadal tęsknię za nim bardzo,rzadko się trafia taki wspaniały pies,naprawdę,wiem co mówię,bo kilka psich osobników już miałam w życiu.Dlatego myślę o przygarnięciu jakiegoś następnego ogarowatego.Tym razem jednak dobrze by było,aby był nawet trochę młodszy od Kusego,chodzi mi o to,żeby mogły razem poszaleć,Kusy ma mnóstwo energii,dużo biega,a staruszek Denar nie mógł,chociaż bardzo sie starał.W każdym razie myslę o tym,przeglądam rózne fora,może się coś trafi,warunki są naprawdę super u nas,duzo miejsca i to ze kochamy psy,lubimy im pomagać.Myślałam o kupieniu szczeniaka,ale niestety nie stac mnie w chwili obecnej,a pies tylko by się zmarnował,bo nie jeżdżę na wystawy.Myślę,że mogłaby być też sunia,ale oczywiście wysterylizowana,bo Kusy jest chłopakiem,a nie chcemy go okaleczać,już i tak w swoim szczenięcym życiu wiele przeszedł,wystarczy na całe psie życie.Tyle o sprawach zaległych.Nowy Rok przywitaliśmy w domku,mamy nadzieję,że będzie dla nas troche chociaż lepszy od poprzedniego.Zyczymy wszystkim forumowiczom,ich rodzinom,oraz wszystkim psiaczkom dużo zdrowia.Postaram się częściej pisać na blogu Kusiaczkowym.Trzymajcie się wszyscy dzielnie.Mirka,Rysiek

i Kusy.

- ZNÓW ZOSTAŁEM SAM
- KUSIACZEK STYCZEN 2010 001.jpg (136.4 KiB) Przejrzano 1145 razy