dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia
Moderatorzy: BACHMATsforanemroda, eliza
Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia
Tak na szybko.
Przy pierwszym miocie nie podpisywałam umowy i bardzo tego żałowałam. Z powodu suki, która zmieniała dom a ja nie miałam na to żadnego wpływu. I z powodu suki, która całe życie męczyła się z podwiniętymi powiekami. Potem jeszcze raz mi się zdarzyło niepodpisanie umowy - gdy sprzedałam suczkę gończą bardzo dobremu przyjacielowi. Też bardzo żałowałam.
Owszem - ostatnie zdarzenia pokazały, ze umowa nie jest doskonała, bo nie wiedziałam, że pierwokup można ominąć oddając psa za darmo i Harmonia zmieniła dom (nawet nie wiem gdzie teraz mieszka). I została rozmnożona Hedera -poza ZKwP. Teraz chce to zmienić.
Dla mnie umowa daje też pewną wiedzę o kontaktach kupujący-hodowca. Np wiedzę dla kupującego o tym, że jak pies musi zmienić dom to może się z tym zwrócić do mnie. Wielu osobom naprawdę nie przychodzi do głowy, żeby w takiej sytuacji zadzwonić czy napisać do hodowcy. Umowa daje im taką świadomość.
Chciałabym, żeby moja umowa była zabezpieczeniem i dla mnie i dla kupującego. Dlatego bardzo chciałabym zamieścić zapis o moich zobowiązaniach jeśli wystąpi entropia i o moich zobowiązaniach jeśli z psa, który miał być wystawowy/hodowlany wyrośnie pet. Do tej pory miałam jeden taki przypadek w gończych - zwróciłam różnicę między ceną psa prawidłowego i psa z wadami.
Nie chciałabym, żeby umowa była tylko cyrografem który nakłada na kupującego masę obowiązków. Chciałabym, żeby ustalała pewne rzeczy. Bo owszem - pies po kupnie staje się własnością kogo innego, ale w sensie emocjonalnym i poniekąd etycznym wszystkie moje szczeniaki ciągle są w pewnym stopniu moje.
Węszynosko, trzymam mocno kciuki, żeby wszystko zakończyło się dobrze.
Przy pierwszym miocie nie podpisywałam umowy i bardzo tego żałowałam. Z powodu suki, która zmieniała dom a ja nie miałam na to żadnego wpływu. I z powodu suki, która całe życie męczyła się z podwiniętymi powiekami. Potem jeszcze raz mi się zdarzyło niepodpisanie umowy - gdy sprzedałam suczkę gończą bardzo dobremu przyjacielowi. Też bardzo żałowałam.
Owszem - ostatnie zdarzenia pokazały, ze umowa nie jest doskonała, bo nie wiedziałam, że pierwokup można ominąć oddając psa za darmo i Harmonia zmieniła dom (nawet nie wiem gdzie teraz mieszka). I została rozmnożona Hedera -poza ZKwP. Teraz chce to zmienić.
Dla mnie umowa daje też pewną wiedzę o kontaktach kupujący-hodowca. Np wiedzę dla kupującego o tym, że jak pies musi zmienić dom to może się z tym zwrócić do mnie. Wielu osobom naprawdę nie przychodzi do głowy, żeby w takiej sytuacji zadzwonić czy napisać do hodowcy. Umowa daje im taką świadomość.
Chciałabym, żeby moja umowa była zabezpieczeniem i dla mnie i dla kupującego. Dlatego bardzo chciałabym zamieścić zapis o moich zobowiązaniach jeśli wystąpi entropia i o moich zobowiązaniach jeśli z psa, który miał być wystawowy/hodowlany wyrośnie pet. Do tej pory miałam jeden taki przypadek w gończych - zwróciłam różnicę między ceną psa prawidłowego i psa z wadami.
Nie chciałabym, żeby umowa była tylko cyrografem który nakłada na kupującego masę obowiązków. Chciałabym, żeby ustalała pewne rzeczy. Bo owszem - pies po kupnie staje się własnością kogo innego, ale w sensie emocjonalnym i poniekąd etycznym wszystkie moje szczeniaki ciągle są w pewnym stopniu moje.
Węszynosko, trzymam mocno kciuki, żeby wszystko zakończyło się dobrze.
- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia
A mnie zawsze wydawało się, że pies pochodzący z hodowli (wg jakiejś ustawy) jest w pewnym stopniu jej własnością- w końcu z psem idzie przydomek
Jak ktoś stworzy umowę doskonałą, to może ją nawet sprzedawać (ale umowa doskonała to chyba raczej utopia
, zawsze kiedyś jakiś brak w zapisie wyjdzie- człowiek zawsze musi uczyć się na błędach
)

Jak ktoś stworzy umowę doskonałą, to może ją nawet sprzedawać (ale umowa doskonała to chyba raczej utopia


Natalia i Nero
Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia
Tak.hania pisze:...Bo owszem - pies po kupnie staje się własnością kogo innego, ale w sensie emocjonalnym i poniekąd etycznym wszystkie moje szczeniaki ciągle są w pewnym stopniu moje.
Kawał serca. Kawał roboty. Dajemy swój przydomek, a to jak nazwisko i wizytówka hodowcy i jego pracy hodowlanej. Zależy nam, czy to źle?. Dajemy warunki na starcie i chcemy by pies był prowadzony tak dalej. By godnie żył. Czy to źle?
W katalogach wystawowych hodowca jest wymieniony przed właścicielem. Jest w metryce i rodowodzie. Jest ważny czy się to komuś podoba czy nie.
Hodowanie to też (wg mnie) praca po wydaniu szczeniąt (przynajmniej ja tak to widzę). Jeśli to komuś nie odpowiada, zawsze są inne hodowle. Mnie się wybiera ale tak naprawdę to wybieram ja.
Umowy wg mnie nie są po nic. Uważam też, że powinny być szczegółowe. A że człek uczy się na błędach, to każdy podpisujący je hodowca ma tam zazwyczaj swoje własne zapisy. Każdy hodowca miewa też czasem inne priorytety.
Czy będziemy w stanie napisać umowę wszystkich satysfakconującą wręcz idealną? Wątpię.
OT Węszynosko- trzymaj się kochana...
Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia
To nie wyjdzie też z innego względu - bo hodowcy mają różne wizje. Ja np nie wymagam od osób, które kupują ode mnie suki, żeby były w przyszłości rozmnażane, a niektórzy hodowcy zastrzegają to sobie w umowie.wszoleczek pisze:Jak ktoś stworzy umowę doskonałą, to może ją nawet sprzedawać (ale umowa doskonała to chyba raczej utopia, zawsze kiedyś jakiś brak w zapisie wyjdzie- człowiek zawsze musi uczyć się na błędach
)
Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia
Poza tym taka umowa (jedna czy druga), by była "dobra" jak w temacie widnieje, powinna zostać zweryfikowana przez sądową sytuację i wtedy dopiero wszystko by się okazało (czego sobie i nikomu nie życzę
-
to są bardzo trudne sytuacje i ciężkie chwile wogóle-a nie wyobrażam sobie by były jeszcze trudniejsze
)

to są bardzo trudne sytuacje i ciężkie chwile wogóle-a nie wyobrażam sobie by były jeszcze trudniejsze

Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia
Bea, nie wiem właśnie, czy tego można wymagać w umowie, jeśli wg przepisów ZK metryka jest ważna przez całe życie psa..bea100 pisze:...
Acha, mam też punkt o tym, że w przeciągu 3 mc właściciele złożą metrykę (sama ją wypełniam na tego co widnieje w umowie) w swoim przynależnym oddziale ZKwP...
Może po prostu zmień to, że do roku? Przecież mogą w międzyczasie wyjść jakieś wady, gdzie się okaże, że pies czy suka będą niehodowlane, więc po co kogoś narażać na dodatkowe koszty?
- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia
Albo po prostu ktoś musi się przekonać do wystawmonik pisze:Bea, nie wiem właśnie, czy tego można wymagać w umowie, jeśli wg przepisów ZK metryka jest ważna przez całe życie psa..bea100 pisze:...
Acha, mam też punkt o tym, że w przeciągu 3 mc właściciele złożą metrykę (sama ją wypełniam na tego co widnieje w umowie) w swoim przynależnym oddziale ZKwP...
Może po prostu zmień to, że do roku? Przecież mogą w międzyczasie wyjść jakieś wady, gdzie się okaże, że pies czy suka będą niehodowlane, więc po co kogoś narażać na dodatkowe koszty?

Natalia i Nero
Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia
Masz rację Monik, zmienię te 3 mc na 12 mc.
Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia
Tak na marginesie, to ja Urwisa zarejestrowałam pod koniec grudnia dopierobea100 pisze:Masz rację Monik, zmienię te 3 mc na 12 mc.

Wcześniej zapomniałam i dopiero zgłaszając go do Głogowa mi się przypomniało, że chyba potrzebuję nr rejestracyjny

Re: dobra umowa kupna - sprzedaży szczenięcia
No to się tym zapisem w umowie za bardzo nie przejęłaś, jeśli zapomniałaśmonik pisze:Tak na marginesie, to ja Urwisa zarejestrowałam pod koniec grudnia dopiero
Wcześniej zapomniałam i dopiero zgłaszając go do Głogowa mi się przypomniało, że chyba potrzebuję nr rejestracyjny
