Potem spał pół dnia, ponieważ szalał w parku ... do domu wracaliśmy obłoceni i mokrzy...
Uchaty bo nie omijał żadnej kałuży ... a ja bo wszystkie napotkane psy postanowiły
na powitanie na mnie skakać
Załączniki
IMG_0204_resize.JPG (81.55 KiB) Przejrzano 294 razy
Taak, pogoda na spacery jest ekstra.
Dzis rano idac do pracy zauwazylam, ze mam niezle kurtke ublocona - zapomnialam, ze wieczorem wyszlam w niej z psem na spacer..