Łycar odkąd go przywieźliśmy to przyzwyczajaliśmy go do bycia samemu w domu jak idziemy do pracy. I przez pierwsze kilka miesięcy było ok, to znaczy piesek był w przedpokoju (ok 12 m. kw), miał swój kocyk, zabawki. Drzwi do innych pomieszczeń były zamknięte. Aż pewnego razu otworzył sobie drzwi (otwierające się do wewnątrz) do wiatrołapu, otworzył szafkę z moimi butami - zabił wszystkie

, tylko oficerki oszczędził, mądry piesek

- porozwalał kosz na śmieci po całym domu - pachniało ślicznie. Teraz wszystkie drzwi są zabezpieczone skomplikowaną plątaniną sznurków od snopowiązałki, jest krata oddzielająca drzwi do łazienki - też się przedarł - pies demolka

a piesek rozszarpał prawie całą wykładzinę pcv. A z ostatniej chwili - kupiłam legowisko 130x110, śliczne, wygodne, miękkie. Parę dni temu skutecznie je zagryzł - całe w strzępach

Ja wiem, że on nudzi się bez nas, jak jesteśmy w domu to nic nie niszczy - ma cały dom do dyspozycji, może teraz przechodzi też jakiś trudny okres? Może związany z dojrzewaniem?