Szanowna Administracjo, sami zmuszacie dyskutantów do odpowiedzi, którym można zarzucić, że są nieudowodnione. Bo usunięte cytaty były dowodem na to, co pisałam wcześniej.
Paula pisze: Administrację zniechęcają przede wszystkim tak długie posty.
Trudno pisać krótkie posty kiedy kilka, czy kilkanaście atakujących mnie osób oczekuje odpowiedzi na swoje pytania (potem mieliby fajny zarzut, że nie odpowiadam na ich posty). Każdy z nich odpowiada tylko mnie, a posty niektórych wcale nie są krótkie, co Administracji nie przeszkadza. Poza tym, nie znalazłam w regulaminie niczego o ograniczeniach, ze względu na długość postów (ani słowa o ich „metrażu”).
Paula pisze: Na forum istnieje także niepisana zasada nie przenoszenia dyskusji z innych for internetowych na ogarkowo.
Żeby zasada mogła być respektowana na forum, powinna być PISANĄ zasadą. W regulaminie. Tylko wtedy jest wiadoma użytkownikom. Inaczej jest bezzasadna, nieregulaminowa. Przypominam też, że wprowadzenie tej zasady TERAZ, post factum, nie powinno działać wstecz, wobec użytkowników, którzy napisali coś, co było zgodne z regulaminem, w momencie pisania przez nich postów. Nowe zasady powinny obowiązywać od momentu ich wprowadzenia. Inaczej, bowiem, samo się narzuca skojarzenie tego z cenzurą.
Nie wiem, w jakim wieku jest Administratorka Paula, ale ja cenzurę w PRL doskonale pamiętam.
To – względy formalne. Teraz podam merytoryczne. Cytowane wypowiedzi nie „przeniosły dyskusji z innych for internetowych na ogarkowo”, jak sugeruje Paula, tylko były jawnym dowodem, że takie dyskusje i takie dylematy na innych forach się pojawiały, w kontekście o którym była mowa w polemice Hani ze mną. Resztę uzasadnienia można sobie przeczytać na początku mojego poprzedniego postu, żeby nie przedłużać tego.
Inteligentnemu człowiekowi taka nadgorliwość Administracji w stosunku do konkretnego użytkownika forum powinna dać do myślenia.
GabiArt pisze: Czy ja gdzieś napisałam, że moja ciotka ma zamiar się tu zarejestrować?
Małgosiaczek_27 pisze: Tak napisałaś, że może się zapisze.

Nie, nie napisałam, że MOŻE SIĘ ZAPISZE. Napisałam, w kontekście nieprzedstawienia ciotki:
GabiArt pisze: Co do ciotki to i owszem, jak się tu zapisze to się może sama przedstawi.
Czytaj ze zrozumieniem.
Bea, to jest temat na długą dyskusję, jak to rozwiązać. Temat niezbędny, chociaż trudny. Ale założyłam, przystępując do dyskusji, że nie jesteście sprzedawcami psów, ale HODOWCAMI, chociaż wyhodowane psy sprzedajecie. I cały czas podchodzę do rozmowy TYLKO z takim założeniem. Bo hodowca ma inne cele i ponoszone ryzyko. Musi więc przyjąć inny punkt widzenia. A działania i „proza życia”, o której piszesz, wcale nie muszą wyglądać tak beznadziejnie i przebiegać według scenariusza, który przedstawiłaś. Szkoda, że się wycofujesz…
Ogończyku, naiwnością jest sądzenie, że amatorskie podejście do problemów zdrowotnych da się zakrzyczeć i zaczarować. Szydło i tak wyjdzie z worka. I właśnie wyłazi z niego od dawna w postaci chorób Ogarów.