Tajga
Re: Tajga
Moje doświadczenie wynika z wyglądu moich ścian. Leśny ochlapuje je w takim tempie, że po 3 miesiącach od malowania wyglądają jak po 3 latach eksploatacji przez 2 dzieci i Redę. Ślady śliny niestety nie schodzą z farby lateksowej, którą można myć. Czasami wolę nie patrzeć. Ale Tajga widocznie wdała się w tatusia i jego żeńską część rodziny.
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Tajga
Iza u nas jest dokładnie tak samo, Pasja prawie się nie ślini i nie chlupie glutami w porównaniu z Zagajem, ostatnio jego glutki były nawet nie na lodówce, ale w lodówce -nie wiem jak to zrobił? Ściany mamy w tragicznym stanie co zresztą widać na fotkach, bo nikt nam zwrócił uwagi, że są w takim stanie jak u TajgiREDAIK pisze:Moje doświadczenie wynika z wyglądu moich ścian. Leśny ochlapuje je w takim tempie, że po 3 miesiącach od malowania wyglądają jak po 3 latach eksploatacji przez 2 dzieci i Redę. Ślady śliny niestety nie schodzą z farby lateksowej, którą można myć. Czasami wolę nie patrzeć.

Sorki za offa
- agaziel
- Posty: 255
- Rejestracja: poniedziałek 16 mar 2009, 19:17
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Zielona Góra/Łężyca
Re: Tajga
I tu muszę powiedzieć, ze nawet nie zwracałam na to uwagi, ale kiedy braliśmy Tajgę do domu to Kasia poradziła, żeby dawać jeść i pić na dworze, bo inaczej ściany będą brudne. I tak też uczyniliśmy - jedzenie i picie w garażu (latem na dworze)Rektor pisze:patrząc na wnętrza Waszego domu mam wrażenie, że córka tatusia w ogóle się nie ślini! jak to zrobiliście?


Re: Tajga
A ja myślę, że jeśli chodzi o ślinienie się, to chyba w głównej mierze zależy od wielkości fafli, czyli im dłuższe/większe fafle, tym pies się więcej ślini. Popatrzcie sobie np. na bloodhoundy, bernardyny nowofundlandy i tym podobne rasy, te to powinny na szyi wiaderka nosić, żeby ten klej zbierać
To dopiero jest fabryka glutów

To dopiero jest fabryka glutów

- agaziel
- Posty: 255
- Rejestracja: poniedziałek 16 mar 2009, 19:17
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Zielona Góra/Łężyca
Re: Tajga
Pierwszy śnieg i pierwsze mrozy chyba Tajguni przypadły go gustu
Ze spacerów najchętniej by nie wracała, tylko reszta rodzinki jakoś mniej mrozoodporna
Fotki mało udane, ale zawsze coś!


- Załączniki
-
- spacerek 1.jpg (79.69 KiB) Przejrzano 888 razy
-
- spacerek 2.jpg (74.86 KiB) Przejrzano 886 razy
-
- spacerek 4.jpg (62.31 KiB) Przejrzano 888 razy
-
- spacerek 5.jpg (91.9 KiB) Przejrzano 888 razy
-
- spacerek 6.jpg (78.42 KiB) Przejrzano 887 razy
-
- spacerek 7.jpg (101.48 KiB) Przejrzano 886 razy
-
- spacerek 8.jpg (72.03 KiB) Przejrzano 889 razy
-
- spacerek 9.jpg (77.62 KiB) Przejrzano 891 razy
-
- spacerek 10.jpg (63.59 KiB) Przejrzano 889 razy
-
- spaerek 3.jpg (40.78 KiB) Przejrzano 888 razy
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Tajga
No w końcu Tajga powinna być odporna na mrozy. 

„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;