Hurra jakie mile powitanie witajcie
Tak tak Moro po Amonie - pamiętam przygladalem mu sie dokladnie zdjecia + filmik na spacerze

bardzo fajny psiak.
Morus straszny urwis, ale tez pieszczoch. Troche trudno zapanowac nad tą jego dwulicowością
Loks po Dusiołku i Klarze. Niesty urodził się skrzywdzony przez naturę (w jakim stopniu przez naturę a w jakim przez człowieka nie chcę oceniać ani też siebie-nas obwiniać). Nie zeszły mu jajka po ok pol roku poddaliśmy go koniecznej operacji był pod stałą opieką weterynaryjną (być może bardzo wczesna kuracja hormonalna przyniosłaby jakiś efekt w co jednak nasz weterynarz wątpił) Dodam że karmiony był jak książe zupki kaszki najlepsze karmy itd. widocznie taka jego legenda.
Piesek jest specyficzny jest przekochany ale np na spacerze nie porywa go tak swiat zapachów, stroni od towarzystwa, szybko dostaje zadyszki. Jest spokojny. Mysle ze wystarczy (pewnie by sobie nie życzył takich plotek! W końcu to największy ogar w Polsce)
Z drugiej strony jest dla Morusa troche jak matka mały często w nocy wtula się w Loksa i śpią razem

a w sytuacjach spornych przy misce albo w przejsćiu niedostatek stanowczości nadrabia masą! Szczeknie też czasem. Być może dobrze się stało. Kto miał okazję poznać ten wie a kto pozna ten się dowie!
Pozdraiwam i kilka fotek