Szarpanie smyczą.

Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Szarpanie smyczą.

Post autor: wszoleczek »

Hania pomogła mi w wyborze szelek, niestety bez odblasków, ale znalazłam właśnie na to sposób :cwaniak:
Pójdę do pasmanterii i kupię taśmę odblaskową, potem poproszę mamę, by mi tą taśmę do szelek przyszyła na maszynie :happy3: .
Bezpieczeństwo przede wszystkim :jezyk_3: .
Obroże też kupię, ale szelki będą lepiej widoczne, zwłaszcza jak już będziemy biegać sobie luzem (ale jak na razie jeśli chodzi o samopas to :gluchy: )
Natalia i Nero
monik

Re: Szarpanie smyczą.

Post autor: monik »

Nie wiem, jakie szelki, ale szelki rogz też mają opcję odblaskową (z nitką odblaskową), no ale nie kosztują 20zł :]

http://animalia.pl/produkt,4578,Rogz_Fa ... acket.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
wladekbud
Posty: 608
Rejestracja: poniedziałek 20 paź 2008, 08:37
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Oleśnica/d-śląskie

Re: Szarpanie smyczą.

Post autor: wladekbud »

Ma ktoś doświadczenie z dyskami treningowymi?

np.:http://www.karusek.com.pl/produkt.php?p ... ction=prod

Pożyczyłem od znajomego do przetestowania.
1 wieczór - zgodnie z instrukcją ćwiczenie komendy "weź" i niepodejmowania smakołyku przy dźwięku dysków. Po 15 min. ser i szynka mogły leżeć na krawędzi stołu, a Burza jadła je tylko z ręki. Do leżących na stole śliniła się i nie podchodziła lub cofała na dźwięk dysku.
2 dzień - 10 min treningu na zamkniętym podwórku, na smyczy (jak zaczyna ciągnąć smycz, rzut dyskami przed psa, przywołanie, ruszamy, smakołyk). Potem idziemy na zwykły spacer. W czasie spaceru tylko dwa lekkie szarpnięcia, każde zadzwonienie dyskami powodowało powrót Burzy do nogi (specjalnie przeszliśmy koło miejsc, gdzie zawsze dostawała głupawki - tzw. "kocia toaleta", minięta bez szarpania, jedynie zadźwięczenie, gdy zaczynała się oddalać w złym kierunku).
3 dzień - normalne spacery. Mogę mieć nawet ręce w kieszeni i nie ma szarpania i wyrywania. Na każdy dźwięk dysków równa do boku.

Coś mi się tylko wydaje, czy one faktycznie działają?
"Whoever loveth me, loveth my hound." - Thomas More
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Szarpanie smyczą.

Post autor: wszoleczek »

monik pisze:Nie wiem, jakie szelki, ale szelki rogz też mają opcję odblaskową (z nitką odblaskową), no ale nie kosztują 20zł :]

http://animalia.pl/produkt,4578,Rogz_Fa ... acket.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Kupujemy szelki za 40zł, a jeśli w nie tak dalekiej przyszłości dalej będzie szarpać, to zaszalejemy z jakimiś mega porządnymi :twisted:
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Szarpanie smyczą.

Post autor: hania »

Odnośnie dysków treningowych - z moich doświadczeń osobistych i wiedzy wyniesionej z kursów.
Można je wprowadzać jako sygnał braku nagrody albo sygnał kary (o ile ktoś kary stosuje). Wtedy dźwięk ten warunkuje się podobnie jak dźwięk klikera, czy słowa "dobrze", "tak" itp.
Jako "cudowne urządzenia" działa u psów wrażliwych na dźwięki i mniej pewnych siebie. Albo u takich, którym ten dźwięk nieświadomie uwarunkowaliśmy.
Bo to jak dane urządzenie działa zależy od nas - jakby np uwarunkować kliker jako sygnał kary a dyski jako sygnał nagrody - działałby by zupełnie odwrotnie niż używa się ich zwyczajowo.
Moje psy np ze względu na prace w dogoterapii są przyzwyczajone do tego, ze mogą wokół nich latać dziwne przedmioty i nie zwróciłyby na dysk uwagi. Poza Gawrą, która by go przyniosła. Chyba, że bym je uwarunkowała - ale sygnał braku nagrody mamy inny, a sygnał kary nie jest mi potrzebny.
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Szarpanie smyczą.

Post autor: wszoleczek »

Nero dalej ciągnie niesamowicie na smyczy, ale już tylko kiedy:
- dopiero co wyszliśmy na spacer (w drodze powrotnej już jest troszkę lepszy)
- kiedy idzie po tropie
- jak widzi innego psa lub jakies zwierzątko :strach_4:

Z racji jego gabarytów skórzana smycz pękła po niespełna miesiącu (na nicie :zly2: )
Obrazek

W galerii krakowskiej podeszłam w zoologicznym do gostka z obslugi i powiedziałam, ze potrzebuje smyczy do holowania samochodu no i mam to:
Obrazek
dla porównania z poprzednią :jezyk:

Sama w sobie jest sporo ciężka :tia:
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Szarpanie smyczą.

Post autor: ania N »

Nieźle..... :D
My mamy taką podwójnie zapinaną. Jest bardzo wygodna. W razie potrzeby rozpinam ją na różne długości no i odpukać trzyma się jakoś... :D
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
irie
Posty: 3550
Rejestracja: środa 14 paź 2009, 23:04
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Szarpanie smyczą.

Post autor: irie »

Ja tez mam taka z regulowana dlugoscia. Ma tez te zalete, ze z obu stron sa karabinczyki. Przydaje sie, zeby spiac dwa psy razem, kiedy sama je musze wziac na spacer, dzieki czemu kiedy jeden mi sie wyrwie, nie ucieknie daleko od drugiego. Poza tym po lodzie, jaki mamy teraz na drodze, swietnie sie jezdzi na takim zaprzegu. Niestety, brakuje trzeciej reki, zeby to sfotografowac. Zwlaszcza, ze najzabawniej wygladam ja sama, wiec mimo wszystko zamiast trzeciej reki przydalaby sie dodatkowa para w poblizu. :)
Odnosnie zas smyczy skorzanej ze zdjecia wszoleczek, mam identyczny egzemplarz. I to, co ciekawe, Minuta, a nie Kontrabas zerwala. Chyba, ze to on wczesniej nadwyrezyl material, a na sucz tylko wina padla. Mam zamiar smycz naprawic. 8-)
Obrazek
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Szarpanie smyczą.

Post autor: wszoleczek »

Ta smycz też jest przepinana. Jednak rodzice jak idą z psem to wolą manewrować linką :wow_3:
Natalia i Nero
monik

Re: Szarpanie smyczą.

Post autor: monik »

irie pisze:[...]Mam zamiar smycz naprawic. 8-)
Nie naprawisz jej dobrze, jest zrobiona z fatalnej skóry..
Jeśli chcesz ją jakoś usprawnić (ale nie wiem, czy da to jakiś dobry efekt tej smyczy) to kup takie mydło w płatkach do prania (kiedyś można był coś takiego kupić) i zamocz w tym tą smycz i niech poleży w tym jakąś godzinę (ok pół szklanki płatków na 2 litry wody).
Potem smycz wyjmij i osusz dobrze szmatką (nie na kaloryferach!), a następnie nasmaruj ją jakimś tłuszczem (najlepszy byłby taki do konserwowania skór)
Może być np. taki:
http://www.konik.com.pl/sklep,1321,,,03 ... 119,0.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Nie drogi, a resztę możesz potem zużyć do innych skórzanych rzeczy (torby, tapicerka w samochodzie itp)

Potem dopiero możesz taką smycz SZYĆ. Nity odradzam.
I od czasu do czasu przetrzyj tę smycz takim tłuszczem, wtedy nie będzie ona sucha, tylko będzie mieć swoją sprężystość.
Tak szczerze, to wszystkie skórzane smycze, które są łączone nitami, to można je tylko o kant d..y rozbić, bo ani nie są dobrze przygotowane do dalszego przeznaczenia, ani dobrze zakonserwowane :evil:
Jeszcze powinny mieć kanty zaokrąglone, dla bezpieczeństwa rąk jak i zwierząt..
ODPOWIEDZ