Choć pies chyba nie ma u niego źle bo opowiadał bardzo dobrze o nim i że do lasu nie chodzi z nim na grzyby bo kleszczy dużo a boi się o niego

tłumaczyłam i byłam zaskoczona jego decyzją ,zwłaszcza ,że teraz jest samZresztą tłumaczenie to jak grochem o scianę.....
Oj oddać to na 100% ten pan go nie chce i o problemach nie było mowy, a pytałam czemu w takim wieku psa sprzedaje i czy są jakieś problemy z nim? Mówił w samych superlatywach o psiaku i prawie nie dał go głosu dojść, taki monolog wychwalający psa prowadził.nulka pisze:mówił mi ,że ,chce go oddać ,bo ma problem jak Cezar sam zostaje ,jakieś zniszczenia ,typu nadgryziony narożnik ,