Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie i Tomkowy Zagaj oraz nasza Fatra Sfora Nemroda i ich wspólna Jagna.

Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie

Post autor: ania N »

Bardzo klimatyczne zdjęcia. :marzyc_2: Szukacie saren żeby oduczyć Zagaja polowania na nie??? A Pasja się oduczyła? Tak się dopytuję bo nie wyobrażam sobie na razie sytuacji że Fiord widzi sarny i nie rzuca się za nimi z głośnym gonem :niewka:
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie

Post autor: kasiawro »

wszoleczek pisze:A ja mam pytanko- jak długą macie linkę? Bo ja mam 15m i wydaje mi się krótka... zwłaszcza w lesie jak coś wywęszy :fiufiu:
My mamy 2 smycze (Zagaja i moją) połączone (razem 5 metrów) i to jest dobre rozwiązania co do długości i praktyki. Jeśli trzeba przypiąć psy to robią się 2 smyczki ;) JA mam swoją, Zagaj swoją.
Co to swobodnego poruszania i węszenia w lesie to uważam że Wasze 15 m to wystarczająco inaczej pies poplącze się w drzewach, krzakach itp my mieliśmy ambitnie linkę na spacerki dla Zagaja 30 czy 40 metrową aby mógł się wybiegać, czuć się swobodnie i uczyć go wracania.... ale linka wyszła z nami tylko na jeden jedyny spacer i jak Zagajek się rozpędził na łące to pańcia leżała kilkakrotnie twarzą w trawie :gleba: (dobrze że nie błocie albo ściernisku). Długa linka powoduje, że pies ma mniejszy kontakt z Tobą, tym bardziej jak podczas spacerów czegoś chcesz też nauczyć psa i może bardzo mocno się rozpędzić.
ania N pisze:Bardzo klimatyczne zdjęcia. :marzyc_2: Szukacie saren żeby oduczyć Zagaja polowania na nie??? A Pasja się oduczyła? Tak się dopytuję bo nie wyobrażam sobie na razie sytuacji że Fiord widzi sarny i nie rzuca się za nimi z głośnym gonem :niewka:
Aniu wręcz przeciwnie nie szukamy saren, szukamy miejsc gdzie jest ich jak najmniej. Pasja nie goni saren, da się ją odwołać jak widzi sarny. Zagaj goni wszystko co się rusza ;) dlatego chodzimy w takie miejsca aby on jak najmniej nakręcał się na sarny , a jak najwięcej węszył za dzikami i nakręcał się na ten zapach. Moja rada nie puszczajcie go tam gdzie sarny, jeśli potem chcecie aby pracował w zagrodzie, na polowaniu. Pies czujący i nakręcony na sarny będzie miał na drugim miejscu dzika i zawsze zbałamuci myśliwego tym ;)
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie

Post autor: ania N »

Problem w tym, że tam gdzie go możemy spuścić to akurat głównie sarny siedzą. :niewka: Jak widzimy je z daleka to też bierzemy go na smycz i wmawiamy że nie wolno i nie warto za nimi biegać :D Fiord tak jak Zagajek goni za wszystkim co się rusza lub zostawia zapach. Znakomicie tropi ślady i głosi świeży trop. Do dzika też go zachęcamy ;) a na razie zostają nam ścieżki tropowe do treningu.

Szkoda że nie mogą poćwiczyć razem z Zagajkiem, czuję że byliby kumplami. :psiako:
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie

Post autor: kasiawro »

Krótka relacja z soboty - byliśmy w zagrodzie.
Jak weszliśmy to około 5-10 min. Zagaj kompletnie nie był zainteresowany szukaniem dzików, chodził węszył i obsikiwał wszystkie drzewa. Tomek już był zniecierpliwiony, że jego synek ma w nosie dziki. Ja bardziej się nakręcałam niż on i węszyłam cierpliwie, sumiennie...... i... czuję że dzik jest w krzakach a Zagaja nie ma...Co robić???? Sama nie wygonię jego bo się trochu boje i nie czuję się na siłach, tym bardziej że to jak zawsze ten duży dzik. Ten mały zawsze tak sprytnie się schowa że wynajdujemy najczęściej dużego na pierwszy pościg. Stoję czekam, dzik furczy ja myślę...gdzie ten "ciołek" i myślę jak nie zaszczekam to "ciołka" nie przywołam, a jak zaszczekam to i dzik może się zdenerwować i mnie pogonić :strach_2:
Aż w końcu zjawił się mój "kochany" towarzysz i raz, dwa pogonił dzika. Dzik cwaniak jak zawsze bardziej boi się jego niż mnie (chyba czuje, że ja też się go trochę boję) i za każdym razem jak się tylko zmęczy i staje to kieruje wzrok na mnie nie na Zagaja. Pobiegaliśmy trochę za tym dużym dzikiem, potem trochę odpoczynku i kolejne wejście. W przerwie ustaliłam z Zagajem, że idziemy szukać małego dzika, dużego olewamy ;). Ten mały jest obłędny musicie go kiedyś zobaczyć (ma motorek w pupie ;) ) ucieka tak fajnie szybko i tymi nóżkami przebiera szybciutko :gleba: W kolejnym wejściu bardzo szybko wygoniliśmy z połamanych drzew malucha, zabawa dla nas była przednia. Zagaj się bardzo nakręcił, ja byłam też bardziej chętna bo tego małego się wcale nie boję :jezyk_3:
Byliśmy bardzo szczęśliwy po takiej zabawie, ale ja jak się okazało potem (przy pakowaniu do auta) jestem ranna, wszyscy myśleliśmy że to mała ranka po krzaczorach, ale jak się potem okazało to nie taka mała ranka. Weterynarz mój osobisty ;) powiedział że nie wygląda to dobrze, że zastrzyki, płukanie dziury, i leki przeciw bólowe muszę brać. Przy tej okazji zrobił mi wyniki krwi, dokładne USG i okazało się,że jestem zdrowa jak ryba!!! Wewnętrznych obrażeń nie ma ale jest mocne stłuczenie i będzie bolało i opuchnie. Do czasu wizyty u weta nie bolało tak bardzo, ale faktycznie wieczorem w domu bolało już bardzo i jeszcze miałam głodówkę więc tym bardziej byłam smutna ;(
Dziś też jestem smutna bo zaczęłam wylizywać sobie dziurę/ranę, wcześniej nie dotykałam bo ból był ogromny, i pani założyła kołnierz :placzek:
Krótka fotorelacja:
Załączniki
on tam jest czuję go, a ja sama...
on tam jest czuję go, a ja sama...
jest i Zagaj
jest i Zagaj
dzik się ruszył
dzik się ruszył
ten mały dzik
ten mały dzik
i ten duży dzik
i ten duży dzik
Zagaj nie tylko w zagrodzie sikał ;)
Zagaj nie tylko w zagrodzie sikał ;)
brudny pies po zagrodzie
brudny pies po zagrodzie
czysty ranny pies po zagrodzie
czysty ranny pies po zagrodzie
Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie

Post autor: nulka »

Stoję czekam, dzik furczy ja myślę...gdzie ten "ciołek" i myślę jak nie zaszczekam to "ciołka" nie przywołam
Tacy własnie są faceci :D

Super trening :happy3:

okazuje sie ,że my też mamy blisko zagrodę tylko tam jest ponad 10 dzików :strach_2: i nasza pani boi sie nas tam puscic :niewka:
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie

Post autor: ania N »

Fajna relacja. Gratulacje i szybkiego powrotu do zdrowia głównej bohaterce życzymy. :piwko:

My też chcemy do zagrody..... :placzek: :placzek: :placzek:
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8086
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie

Post autor: BasiaM »

A jak wogóle mozna takie zagrody znaleźć :zdziw_4:
My też chcemy .... baaaardzo :prosze_1:
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie

Post autor: hania »

Uwielbiam zabłocone pozagrodowe psy :).
A Pasiunia niech szybko zdrowieje.

BasiuM - jak najbardziej chciejcie - ale jak mały osiągnie dojrzałość fizyczną na tyle, żeby uskoczyć przed dzikiem i psychiczną na tyle, że jak dzik go skotłuje to nie przestraszy się na całe życie.
Awatar użytkownika
Malgosiaczek_27
Posty: 1587
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:51

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie

Post autor: Malgosiaczek_27 »

Wspaniale zdjęcia :)
Brudny pies "pozagrodowy" jest przepiękny :D
Dzielna ta nasza Ciocia Pasja :) Zagajek tez oczywiście ;)
Życzymy szybkiego gojenia ran Cioci i zdrówka dla wszystkich :psiako: :piwko:
Po prostu super :)
Serdecznie pozdrawiamy!!! :happy3: :hi_1:
Obrazek

Czekolada uspokaja bardziej, niż kolor zielony ;)
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie

Post autor: kasiawro »

Dziękuję wszystkim za pozdrowienia i wsparcie, ja tak łatwo się nie daję :jezyk: już mi jest znacznie lepiej. Dziś byliśmy u weta powiedział, że wszystko fajnie się goi, znacznie lepiej wygląda niż w sobotę. Ja powoli przyzwyczajam się do mojego przyjaciela "abażuru". Zagaj również oswoił się z tym przyjacielem na mojej głowie.
Załączniki
ja chora, pani zmartwiona
ja chora, pani zmartwiona
babciu litości, zdejmij mi to ustrojstwo
babciu litości, zdejmij mi to ustrojstwo
bardzo proszę pomóż
bardzo proszę pomóż
ODPOWIEDZ