Ogarowe Węszynosy
Re: Ogarowe Węszynosy
Matko, co za historia..
A dopiero niedawno, jakos tak przegladajac forum Hodowla , trafilam na watek o komplikacjach przy psich porodach, i tak sobie wlasnie myslalam, jak to dobrze ze te maluchy ostatnie takie bezproblemowe, ze wszystko idzie jak nalezy...
Szacunek dla Weszynoski za zimna krew i sprawna pomoc pieskom.
Duzo zdrowia Diunce i maluszkom!
A dopiero niedawno, jakos tak przegladajac forum Hodowla , trafilam na watek o komplikacjach przy psich porodach, i tak sobie wlasnie myslalam, jak to dobrze ze te maluchy ostatnie takie bezproblemowe, ze wszystko idzie jak nalezy...
Szacunek dla Weszynoski za zimna krew i sprawna pomoc pieskom.
Duzo zdrowia Diunce i maluszkom!
- Rudolf
- Posty: 375
- Rejestracja: niedziela 02 lis 2008, 11:39
- Gadu-Gadu: 2095935
- Lokalizacja: Poznań/ Kalisz
- Kontakt:
Re: Ogarowe Węszynosy
i my trzymamy kciuki za dzielną Mamę. Cieszę się bardzo, że jest poprawa. Dość już ostatnio tragedii na forum 

Marta & Rudolf


- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Ogarowe Węszynosy
Dziękuję wszystkim Wam za słowa otuchy.....
Niestety...najmniejszy z miotu, tak dzielnie walczący na początku...w pewnym momencie ....przestał reagować, zaniknął odruch ssania, Diuna go odsunęła...i odszedł do Psiej krainy....
I myślę, że nawet nie to, że Diunka nagle zachorowała...po prostu on się wogóle nie rozwijał, pomimo wszelkiej pomocy, nie przybierał na wadze....nie nabierał ciałka....
daliśmy mu na imię Blues....
Reszta stadka rosnie w oczach, nabiera masy i okrągłości, znów słychac radosne kumkanie, mruczenie a nawet powarkiwanie...Diunka juz w pełni sił...zajmije się swoimi dzieciakami jak potrafi
Mam nadzieję, że więcej zmartwien juz nie bedzie i czeka nas teraz wspaniały okres obserwacji rozwoju sliczności naszych...
Niestety...najmniejszy z miotu, tak dzielnie walczący na początku...w pewnym momencie ....przestał reagować, zaniknął odruch ssania, Diuna go odsunęła...i odszedł do Psiej krainy....
I myślę, że nawet nie to, że Diunka nagle zachorowała...po prostu on się wogóle nie rozwijał, pomimo wszelkiej pomocy, nie przybierał na wadze....nie nabierał ciałka....
daliśmy mu na imię Blues....
Reszta stadka rosnie w oczach, nabiera masy i okrągłości, znów słychac radosne kumkanie, mruczenie a nawet powarkiwanie...Diunka juz w pełni sił...zajmije się swoimi dzieciakami jak potrafi
Mam nadzieję, że więcej zmartwien juz nie bedzie i czeka nas teraz wspaniały okres obserwacji rozwoju sliczności naszych...
- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: Ogarowe Węszynosy
Węszynosko, uch, czytałam i cierpłam, wyobrażam sobie. Jesteś bardzo dzielna. Blues ? oj wiem, ale tak bywa. Uratowałaś matkę i małe i to najważniejsze, mój wielki szacunek. Teraz będzie już tylko dobrze i coraz lepiej aż doskonale, wierzę w to bardzo i trzymam kciuki
.
Pisz nam jak Diuna i jej śliczne dzieci.



Pisz nam jak Diuna i jej śliczne dzieci.
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Ogarowe Węszynosy
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Ogarowe Węszynosy
Nie wiem czy dałabym radę na Twoim miejscu
Szkoda Bluesa
ale widocznie tak miało być i tak jak Bea napisała najważniejsze że Diunka ma się już dobrze
Trzymam za Was kciuki

Szkoda Bluesa


Trzymam za Was kciuki

- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: Ogarowe Węszynosy
Na pierwszym zdjęciu maluch ktory jest u samej gory wyglada jakby już spoglądał
To zdrowie maluchów i Diunki

To zdrowie maluchów i Diunki

Natalia i Nero
Re: Ogarowe Węszynosy
Świetne wieści ze żłobkaweszynoska pisze:Diuna w pełni sił od rana...maluchy aktywne, ssą mocno...i są bardzo ruchliwe, czuć w ręce, że przybywają na wadze....mam nadzieję, że to juz tyle kłopotów![]()

Będzie teraz już tylko dobrze, zobaczysz


Cały czas trzymam kciuki i nie puszczam

Jakoś tak jest w hodowli, że wszystko co z takim trudem ratowane ma największa wartość- myślę, że to będzie Twój ulubiony miot

Re: Ogarowe Węszynosy
Mój podziw dla Ciebie
,uff
dobrze ,że w pore zadziałałaś ,
Rośnijcie szkraby ,bo chcę was wygłasiac
,dla Diunki sił i duuużo mleczka


Rośnijcie szkraby ,bo chcę was wygłasiac
