

Rodzice również wolą szczeniaka

Co Ty mówisz ??wszoleczek pisze:Niestety przewiduję kontakty z małymi dziećmi (choćby z moimi jak kiedyś urodzę, bo pies żyje ok 13 lat.... ja bym miała wtedy 33), a czytając o tych do adopcji, to zazwyczaj 'nie toleruje dzieci'
![]()
Rodzice również wolą szczeniaka
Ze zdjęcia niczego konkretnego się nie dowiesz, a zwłaszcza o charakterze.wszoleczek pisze:Na tych zdjęciach z allegro wyglądał bardzo bojaźliwie, może ktoś ma jego aktualne zdjęcia w lepszej jakości
Ale po czym wnioskujesz że Nastrój wygląda bardzo bojaźliwie?wszoleczek pisze:Na tych zdjęciach z allegro wyglądał bardzo bojaźliwie, może ktoś ma jego aktualne zdjęcia w lepszej jakości
Jak dla mnie, dość częsta postawa węszącego Ogara (dodatkowo jeszcze łypiącego oczami spod łepetyny), dla którego poza uchwyconym zapachem nic innego nie istnieje a który doskonale wie iż jego pan/pani czeka na niego już od 10 minut, 10 metrów dalej z przysmakiem w ręku, bezskutecznie go przywołującwszoleczek pisze:Ogólnie taki podkulony, łebek spuszczony.
Rafał, nie ujęła bym tego lepiej. Chyba większość z nas zna ta postawęrafkow pisze:Jak dla mnie, dość częsta postawa węszącego Ogara (dodatkowo jeszcze łypiącego oczami spod łepetyny), dla którego poza uchwyconym zapachem nic innego nie istnieje a który doskonale wie iż jego pan/pani czeka na niego już od 10 minut, 10 metrów dalej z przysmakiem w ręku, bezskutecznie go przywołując
Sama szczera prawdaAnia W pisze:...Argument "nie toleruje dzieci" , "alergia' ,"wyjazd za granicę" to kluczowe słowa na pozbycie się psa, z którym właściciel sobie nie radzi bo zwyczajnie z nim nie pracował wcześniej.
Może to niesprawiedliwe co piszę ale często takie przypadki mają miejsce w rodzinach z małymi dziećmi i niestety zazwyczaj czasu brakuje najbardziej dla psa...i efekty są.
Dokładnie ... zgadzam się z przedmówcamiMalgosiaczek_27 pisze:Rafał, nie ujęła bym tego lepiej. Chyba większość z nas zna ta postawęrafkow pisze:Jak dla mnie, dość częsta postawa węszącego Ogara (dodatkowo jeszcze łypiącego oczami spod łepetyny), dla którego poza uchwyconym zapachem nic innego nie istnieje a który doskonale wie iż jego pan/pani czeka na niego już od 10 minut, 10 metrów dalej z przysmakiem w ręku, bezskutecznie go przywołując![]()