Ania W pisze:Ja myślę, że to nie do końca chodzi o uświadomienie.
Uszczegolowiajac - marzylam o ogarze, ktorego nikt nie 'kazalby' mi wystawiac. ;)
Napisalam, com napisala, bo przyznaje bez bicia, calkiem niedawno bylam zupelnie zielona 'kynologicznie'. Dotad mialam kundelki i psy rasowe w ogole mnie nie interesowaly. Co dopiero wystawy.
Dopoki nie zakochalam sie w ogarach:) i, krok po kroku, dowiedzialam sie, dlaczego wazne sa rodowody i czemu sluza wystawy. Kiedys byloby mi wszystko jedno. Teraz czuje sie 'uswiadomiona'. Czyli ciut mniej zielona. :]
Ania W pisze:Dla mnie najważniejszym elementem uświadomienia jest to, żeby wziąć psa z udokumentowanym pochodzeniem z zarejestrowanej hodowli.
Ot, co! :)
[sory za off, w dalszym ciagu mysle intensywnie o pieknej Malinie, co i innym szczerze polecam;]