To pewnie znak firmowy "U"monik pisze:My też mamy taki zakręcony "wiecheć" na końcu ogona


Właśnie spojrzałam na kalendarz


Ależ ten czas leci

Dziś Uchaty po raz pierwszy w swoim życiu jechał windą.
Nie chciał do niej wejść...no ale wkońcu się przełamał.Grzecznie stał, nie piszczał więc brawo dla chłopaka

U nas to są taaaaaaakie patyki
