Widok jej miny - bezcenny.
Snieg został obejrzany, obwąchany i oblizany...Jest pycha!
Po pierwszej nieśmiałości Łoza oszalała ze szczęścia. Wejście łapami na śnieżną pokrywę skutkuje tym że dostaje głupaki. Nie jest to jednak "biegana" głupawka, w ogóle po raz pierwszy widziałam u niej takie zachowanie. Ona brykała jak konie na rodeo

Niestety fotek nie ma...ale może uda nam się to nadrobic w najbliższym czasie...chociaż wolałabym żeby śnieg jednak troszkę jeszcze nam odpuścił
