
No to teraz My

Do nas Ogar trafił można powiedzieć przypadkiem chociaż niby nic przypadkiem się nie dzieje

Zacznę od tego że od małego zresztą za moją namową były psy w domu więc z mężem już wcześniej ustaliliśmy że jak się przeprowadzimy do domku to sprawimy sobie swojego własnego psa-miał być pies

Ja od małego chciałam mieć ONka pewnie dlatego że były najbardziej znane i zawsze mi się podobały i chciałam mieć z długim włosem ale po rozmowie z koleżanką Musliborder zresztą zrezygnowałam z ONka z powodów dysplazji i innych minusów owczarków i strasznie się z tego cieszę

Wtedy Diana poleciła mi ausie zresztą z hodowli od jej znajomej jako psa rodzinnego i pogodnego ale z powodu że ja chciałam mieć większego psa zrezygnowaliśmy.
Zaczęło się szukanie rasy na necie po kolei oglądaliśmy wszystkie owczarki a że na o też jest Ogar więc padło pytanie "A co to jest ogar?" Google były pomocne

Wygląd super chociaż z początku trochę mi sierści brakowało w końcu całe życie wbijałam sobie onka długowłosego do głowy
Charakter rewelka
I to pochodzenie.... ech bajka Polski! Szlachecki! to zaważyło

Więc zaczęło się szukanie hodowli a akurat w tym czasie u MagdyM miał być miot "Z" i po rozmowie z przemiłą p.Magdą zaklepaliśmy psa tylko trzeba było troszkę poczekać a chcieliśmy pieska na święta a znalazłam ogłoszenie hodowli Ogarusy więc telefon ale tam była sunia do wzięcia i tak po kilku rozmowach stanęło że bierzemy sunię i psa

Tym sposobem pojawiła się Salwa i z przyczyn prywatnych niestety musieliśmy zrezygnować z Zadziora


A teraz z każdym dniem poznając charaktery innych ras przekonujemy się że dokonaliśmy najlepszego wyboru i kolejnym psem na 100% będzie kolejny Ogar
