Witamy po dłuższej przerwie

Jakoś tak nie mogliśmy się ogarnąć ze wszystkim po tych i tak krótkich wakacjach, żeby jeszcze nadrobić zaległości na forum

Blog został lekko zaniedbany

Ale obiecujemy poprawić się

Nutka nieobecność pańciostwa zniosła bardzo dobrze. Została w domu z "babcią" więc nie było problemów. Na początku nie chciała jeść ale to akurat wyszło jej na dobre

Stosowanie przez Nutę diety lekko ja odchudziło, teraz już je całkiem dobrze. Ale chyba psica zaczęła dbać o linię bo nie chce zjadać śniadań, za to kolacje już wcina chętnie. Niestety nie udały się próby zachęcenia jej do jedzenie samej karmy, cóż te nasze "pannice" widocznie tak maja. W sumie mi tez by się znudziły po prawie dwóch latach te same chrupki, więc nie ma co się dziwić

Poza tym u nas wszystko w porządku

Nutce dopisuje humor i pokazuje na swoim dywaniku coraz to nowe wersje pozy "na kurczaka"

Niestety niedawno zauważyliśmy że ćwiczy je nie tylko na swoim dywaniku

Chyba skończyły się czasy "Nutki nie wchodzącej na łóżka"

Ostatnio gdy wyjeżdżając z domu zostawiliśmy Nucie w domku z duża smaczną kością. Po powrocie stwierdziliśmy że chyba została ona w całości pochłonięta bo nie bylo po niej nigdzie śladu. Niestety Paweł znalazł jej mały kawałek wraz z okruszkami na narożniku w salonie

Parę dni potem gdy kładłam się spać, znalazłam w sypialni na naszym łóżku pod kołdra kawałek suchego chlebka, który Nutka zakopała sobie "na potem"

Wychodzi na to że pozy na dywaniku to tylko trening

Reszta odbywa sie na bardziej miękkich podłożach

Teraz wszystkie drzwi do pokoi sa zamykane przed wyjściem z domu
Oto one: