Czy śliczna? Bard był w sumie ładniejszym szczeniakiem(klasyczne miki, długie uchole zawsze brudne po jedzeniu, smutaśne spojrzenie), ale wydaje mi się, że Łoza obiecująco się zapowiada
Moim zdaniem to córeczka tatusia

Z resztą, czas pokaże .
Na razie mogę powiedzieć, że :
- załatwia się w jednym miejscu -na ceracie ( a kupa najchętniej na balkonie

), w Janowie ani razu przy odrobinie pilnowania nie załatwiła się w pokoju.
- myślę, że się szybko uczy, ale cwana też jest i chyba będzie miała charakterek

- super jeździ samochodem - nie ślini się, nie wymiotuje (nawet jak jest 1-2 godzinę po jedzeniu) , bawi się lub zasypia. No, czasami chce się przesiąść do przodu ale to w sumie mały pikuś

Jej podejście do jazdy samochodem bardzo mnie cieszy bo na pewno będzie dużo ze mną jeździła.
- zostaje sama codziennie po ok.5 godzin i nie odnotowałam żadnych zniszczeń. Wprawdzie znosi sobie moje kapcie lub buty jeżeli zapomnę schować do pokoju na "plac zabaw" ale nic nie pogryzła... jak na razie.No "troszku" stratowała kwiatki na balkonie
Z małych (!) minusów mogę tylko dorzucić, że codziennie regularnie o 5.40 robi mi pobudkę(cel niewiadomy) i trochę gania kota a niestety ma ponad dwukrotną przewagę wagową

Bolek już nie jest śmiertelnie obrażony, ale nie można powiedzieć żeby był zachwycony jej dzikimi skokami na swoją osobę...nawet lizanie po nosie nie jest tym co "tygryski lubią najbardziej"
Ale żeby nie było i żeby wszyscy pamiętali, że to
BARDzo fajny blog dorzucam zdjęcia dziadka
