Wrócilismy z łąkowego spaceru
Po ulewie na łące nawet trawa pływała

Uchatek spotkał kolegę a do domu wrócił mokry,ponieważ kilka razy wylądował w kałuży
Coraz bardziej podobają mu się wypady na specery, nie śpiewa już w aucie, nawet się nie ślini, leży sobie spokojnie albo śpi
Acha...no i dziś była pierwsza noc kiedy nie zrobił siku w domu

W dzień załatwia się tylko na trawce a jak chce wyjść to zapiszczy i czeka przy drzwiach
Oto relacja z dzisiejszej wyprawy

Ostatnio zmieniony niedziela 26 lip 2009, 11:23 przez
BasiaM, łącznie zmieniany 1 raz.