Ola i Dunaj pisze: ↑środa 04 maja 2022, 10:10
Jakbym widziała małego Jaskierka
No nie wyprzecie się Borówy na pewno
U nas czas płynie jak szalony a że pogoda dopisuje to w ogrodzie mamy co robić i czasu na internet brak
Borówa regularnie robi wykopki, zjada korę, kamieniem nie pogardzi, koci żwirek silikonowy też jej smakuje, po deszczu zagryzie świeżą dżdżownicą lub ziemią z nasionami trawy ... tak więc sami widzicie ... tania w utrzymaniu jest koleżanka
Rośnie na tych kamieniach jak szalona ( 11 kg ) ... za chwilę dogoni Uchatka a taki kurdupel był

Uchaty zdaje się zaakceptował na dobre gówniaka bo już zaczęły się szalone zabawy, podgryzanie, walenie łapą i zachęcanie do gonitwy. Kilku również ocierając się o Borówkę daje znać, że ją oznacza jako swoją
Borówek ma już swoją ulubioną koleżankę goldenkę i kolegę amstafa, z którym całuje się przez płot

Odwiedza też stadninę koni, chodzi na zakupy do wiejskiego straganu tak więc socjalizujemy się. Jest to również nasz pierwszy pies, który

w samochodzie ... Codziennie robimy krótkie wycieczki, żeby gadzinę przyzwyczaić to codziennie mam pranie auta. Dobrze że nasza niezawodna mata samochodowa jest w idealnym stanie po tylu latach
Tymczasem kilka zdjęć gadziny

- 281C1299-02C8-43D0-B756-838D1DDBE27D.jpeg (213.34 KiB) Przejrzano 1502 razy