ogarze problemy
Re: ogarze problemy
Ale to sa sluchy czy potwierdzone przypadki? Bo ja np wiem o jednym "sluchu" o ktorym sie roznioslo, ktory dysplazji nie mial. Ale glosniej bylo o tym, ze ma podejrzenie niz o tym, ze lekarz nic nie stwierdzil.
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: ogarze problemy
nawet do mnie te słuchy doszłyhania pisze:Ale to sa sluchy czy potwierdzone przypadki? Bo ja np wiem o jednym "sluchu" o ktorym sie roznioslo, ktory dysplazji nie mial. Ale glosniej bylo o tym, ze ma podejrzenie niz o tym, ze lekarz nic nie stwierdzil.

Nie znam osobiście żadnego ogara który by miał w rodowód wbite prześwietlenie na dysplazję z wynikiem od dr. Siembiedy
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: ogarze problemy
No to ja się podejmuję zrobić. Ajszy jak skończy cieczkę i Rysiowi-matołkowi, który został tatą.
Czekam tylko na gotówkę.




Re: ogarze problemy
Wydaje mi się że dobrze by było sprawdzać pod kątem dysplazji NN i KW wprowadzane do hodowli, oczywiście tylko pierwsze pokolenia, ew drugie pokolenia.
________________
Małgosia&S&C
________________
Małgosia&S&C
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: ogarze problemy
Gawra byla przeswietlona. Ma zdrowe biodra.
Weszynosko dlaczego od Siembiedy?
Ja znam pare przeswietlonych ogarow - z wynikiem dobrym i nie. Problem polega na tym, ze nie poznalam zadnego ogara ktory mialby objawy dysplazji - nawet sposrod tych z kiepskimi rtg. W zwiazku z tym zastanawiam sie czy jest sens przeswietlac i psy z gorszym wynikiem eliminowac z hodowli?
Weszynosko dlaczego od Siembiedy?
Ja znam pare przeswietlonych ogarow - z wynikiem dobrym i nie. Problem polega na tym, ze nie poznalam zadnego ogara ktory mialby objawy dysplazji - nawet sposrod tych z kiepskimi rtg. W zwiazku z tym zastanawiam sie czy jest sens przeswietlac i psy z gorszym wynikiem eliminowac z hodowli?
Re: ogarze problemy
Mimo wszystko byłabym ostrożna, bo jak się zaczną spotykać geny z obu stron obciążone i po kilku pokoleniach takich kojarzeń wyjdzie kicha to co? jak potem to ogarnąć?
________________
Małgosia&S&C
________________
Małgosia&S&C
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: ogarze problemy
Malgosiu a tak naprawde wierzysz, ze te geny sie jeszcze nie spotkaly przy takim misz maszu jak mamy u ogarow? Ja nie wiem ciagle sie zastanaiam.
Re: ogarze problemy
Nie myślę o ogarach PKR z tymi wynikami o jakich piszesz i bezobjawowych. Zastanawiam się nad dolewkami krwi pod kątem dysplazji bo może tu już dysplazja nie będzie bezobjawowa.
__________________
Małgosia&S&C
__________________
Małgosia&S&C
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- bandurencja
- Posty: 116
- Rejestracja: piątek 29 lip 2011, 11:23
- Gadu-Gadu: 0
Re: ogarze problemy
Wracając jednak do chorób częstych u ogarów: entropium i distichiasis. Mam doświadczenie z dwoma przypadkami. Entropium jest latwiej zdiagnozować laikowi, wobec czego przy odrobinie dobrej woli i wydatku ok. 400zl za oko, pies przestaje cierpieć. Jeden zabieg u okulisty weteranyjnego i po sprawie. O tyle distichiasis choć bolesne dla psa, nieoczywiste dla opiekuna. Zabieg (igła z prądem w mieszek włosowy - pod narkozą) kosztowny i moze sie powtarzać wielokrotnie. Biorąc pod uwagę wszystkie aspekty, zawiesiłam zamiar hodowli, bo wiem że wielu właścicieli nie 'udźwignie' kosztów wielokrotnych zabiegów (a trzeba mieć na uwadze, ze póki co w Polsce działa 4-5 okulistów weterynaryjnych).
Jeśli hodowcy realizują pasję z myślą o psach, a nie własnych ambicjach powinni odpuścić sobie osobniki z distichiasis !!!
Jeśli hodowcy realizują pasję z myślą o psach, a nie własnych ambicjach powinni odpuścić sobie osobniki z distichiasis !!!
- romanczerwinski
- Posty: 125
- Rejestracja: poniedziałek 05 lip 2010, 21:11
Re: ogarze problemy
Witam. Czy miał ktoś może Ogara z Wilczym Pazurem na tylnej łapie? To podobno jakaś Ostroga . Właśnie dzisiaj zauważyłem .Szczeniak ma 8 tygodni. Kupując nie zwróciłem uwagi. Trzeba to usunąć? Roman ze Szczecina