Ikar pisze: Problem w tym, że Józef nie robi. Ma zdrowego psa którego nie wystawia. Zamiast tego nawołuje i krytykuje.
Co byś pomyślała o człowieku który ma jakąś teorię do której wszystkich usilnie przekonuje a sam jej nie stosuje?
Ikarze, do czego Józef nawołuje i co krytykuje? Bo może, jeśli na to odpowiesz, pojawi się i odpowiedź DLACZEGO nie chce używać psa do hodowli (więc i wystawiać)?
Doprycezowuję, chodź wydaje mi się, że jak piszę, że gdy u RODZEŃSTWA występuje entropium (mogę i tak pisać, jak wolicie tę nazwę) to nie chodzi mi o wybieranie do hodowli zdrowych psów „z innego miotu po innych rodzicach”, tylko tych zdrowych z tego miotu, w którym są i tamte z ujawnioną wadą, czyli rodzeństwo tych zdrowych. W miotach trafiają się czasem psy takie i takie. Psy po innych rodzicach nie są rodzeństwem.Ikar pisze:GabiArt pisze:
Jeśli u rodzeństwa wystąpi entropia to się tego rodzeństwa nie bierze pod uwagę w planach hodowli, tylko wybiera zwierzęta zdrowe.
Bardzo proszę o doprecyzowanie tego zdania. Czy tym wybranym zdrowym jest inny pies z tego miotu czy z zupełnie innego miotu po tych samych rodzicach czy może z innego miotu po innych rodzicach ?
Zawsze wybieramy do hodowli psy bez poligenów nieaktywnych lub z mniejszą ich ilością, czyli u których wady nie widać.
Ikar pisze: Będę złośliwy, spytaj się cioci-genetyk do czego może doprowadzić inbred w już mocno zinbredowanej rasie. Może wspomni przy okazji o gepardzie jako przykładzie.
A ty zapytaj tego, kto jest autorytetem dla ciebie, do czego już DOPROWADZIŁO krzyżowanie psów z ujawnionym entropium i do czego doprowadzi wkrótce. Żeby mówić o inbredzie jako jedynej alternatywie trzeba najpierw posiadać dane liczbowe, których podobno nie ma.

Na złośliwości odpowiem złośliwie: rozumiem, że żaden naukowiec nie jest dla ciebie autorytetem, a samo posiadanie Ogara od lat dwóch, pięciu, czy dziesięciu automatycznie poszerza wiedzę genetyczną, ogrodniczą lub z zakresu fizyki kwantowej i mechaniki samochodowej. Nie trzeba się niczego uczyć!

do przeniesienia