
Mieszkamy w Ustroniu. W czerwcu tego roku rozpoczęliśmy naszą przygodę z ogarami. Jako dzieci a później dorośli zawsze mieliśmy jako towarzyszy życia psy (od kundelków, przez owczarki niemieckie krótkowłose i długowłose, belgijskie, aż po nawet suczkę bernardyna). W końcu po odejściu naszej bernardynki, zapadła decyzja o wyborze psa z naszych rodzimych ras. Po przestudiowaniu i analizie dziesiątek stron internetowych i paru książek wybór padł na ogara polskiego



