Mikołaj pisze: ↑środa 23 wrz 2020, 15:04
Cześć. Dawno mnie nie było, bo i Drumla nie sprawiała kłopotów. No może poza wychowawczymi, ale i te z wiekiem słabną
Tymczasem od 2 miesięcy borykamy się z zapaleniem uszu. Najpierw jedno. Potem drugie. Potem chwila przerwy i oba naraz.
Co robimy? Czyścimy delikatnie, ale dokładnie zwykłymi środkami z internetu i wacikami, po czym aplikujemy środek przeciwgrzybiczy i przeciwbakteryjny od weterynarza.
Od trzech tygodni je tylko karmę hypoalergiczną Farmina Vet Life Hypoallergenic.
Od strony psychicznej początek problemów zbiega się w czasie z końcem naszego lockdown'u i zostawaniem Drumli na 8h samej w domu (po przeszło 3 miesiącach przerwy). Ale może to przypadek.
Cierpliwie czekać i kontynuować terapię czy coś alternatywnego robić?
Wysmarowalam epopeję i forum mi zjadło post
Bez wymazu z antybiogramem, to leczycie w ciemno, raczej słabo skutecznie, skoro tyle czasu i ryzykujecie trwałe zwężenie kanału słuchowego (kalafiorki w uszach)
Wet już chyba podejrzewa alergię, bo karme zmienił, ale w tej karmie są ryby (nieokreślone ile i jakie) i ziemniaki (bzdurą jest, że są źródłem tylko węglowodanów, tak samo jak inne rzeczy składają się przecież z komórek, a komórki to białko - ziemniaki też uczulają). A nadmierna wydzielina w uszach może być objawem alergię tak samo pokarmowej jak środowiskowej.
Moja suczka ma ten problem przy pyleniu traw i grzybów. Antybiotyki i wszelkie maści czy płyny do uszu tylko pogarszają problem. Tak samo nie działają leki przeciwhistaminowe ani Apoquel. Steryd doraźnie pomaga.
Po kilku latach użerania - polecam testy pod kątem alergii (choć podobno mało wiarygodne nam dużo dały), płukanie psa po spacerze z pyłków, dietę eliminacyjną (ale wprowadzanie pojedynczych produktów, nie rzekomo nieuczulającym karmy), my sobie chwalimy BARF.
A na teraz poleciłabym odstawić leki i zrobić wymaz.