Nadszedł czas abyśmy pokazali jak było nam w Wiśle Gościejów u naszej Kalinki.
Niestety Kalinki już z nami nie ma, ale sentyment do psa, miejsca i ludzi pozostał - dziękujemy za gościnę i rewelacyjne towarzystwo!!!
Z dedykacją dla zaglądających na naszego bloga

- zamiast serduszek:

: