
Razem z Hugusiem proponujemy zacieśnić wielkopolskie więzy i udać się w najbliższym czasie na spacerek. My mieszkamy niedaleko Lasku Marcelińskiego, więc okolica sprzyja:)
Do tej pory udało nam się spotkać z Sulusiem kilka razy, a mamy nadzieję na kolejne spotkania w coraz większym gronie,
kto zatem chętny - palec pod bud(k)ę
