Oddam psa Ogar polski,Szczecin

[Łukasz W]

Oddam psa ogar polski wiek dwa i pół roku, po sterylizacji. Pies nie lubi małych dzieci jest to powód dla którego z wielkim żalem jestem zmuszony go oddać. Nieagresywny do ludzi i zwierząt.
Więcej informacji Łukasz/Ania tel 512467101/502543745

[BACHMATsforanemroda]

Z jakiej hodowli jest pies?

[Łukasz W]

Mazowieckie Ogary

[kasiawro]

Proszę zadzwonić do hodowcy jeśli nie jest poinformowany. Może znajdzie jakąś pomoc. Pies jest rozumiem do oddania?
Proszę o większy opis psa co lubi czego nie lubi jak żył itd... Taki skromny opis nie bardzo pomaga w szukaniu domu.
Trzymam kciuki!

[Łukasz W]

Ozzy ma 2,5 roku. Jest z nami od 3 miesiąca życia. Biega swobodnie po posesji, nie niszczy niczego, czasami jakąś dziurę wygrzebie, ale niegroźnie jak to pies. Jest karny, posłuszny, nauczony nie wchodzić do kuchni i sypialni. Reaguje na wyuczone komendy, siad, zostań, do mnie. Na spacerze lubi pobiegać, puszczony wraca po około 20-30 minutach, jak to ogar . Od małego węszy przy ziemi, całym sobą, wydaje się, że cały jest nosem. Ogólnie przylepa, domaga się pieszczot. W domu nie jest aktywny, gdy nie ma co robić śpi i wygrzewa się w słońcu. Do ludzi nie jest agresywny, tak samo do innych psów. Behawiorystka twierdzi, że jeśli miałby żyć z innym psem to powinna być to suka. W sworze nie ma problemu. Jedyne czego nie toleruje, to dzieci. Nie rzuca się na nie, raczej jest obojętny, ale nie lubi gdy dzieci go miziają, głaszczą czy tarmoszą. Dorośli mogą mu robić wszystko. Behawiorystka jest pewna, że sam z siebie się nie rzuci. Ma małą strefę komfortu jeśli chodzi o dzieci (słowa behawiorystki). Mamy dwoje dzieci które chciałyby wisieć na psie, więc nie możemy ryzykować. Dlatego też szukamy dla Ozzego nowego domu, bo nie chcemy go na stałe zamknąć w boksie.

[Eni]

nie lubi gdy dzieci go miziają, głaszczą czy tarmoszą. Dorośli mogą mu robić wszystko. Behawiorystka jest pewna, że sam z siebie się nie rzuci. Ma małą strefę komfortu jeśli chodzi o dzieci (słowa behawiorystki). Mamy dwoje dzieci które chciałyby wisieć na psie

Też bym nie chciała być tarmoszona i żeby ktoś na mnie wisiał...
I przykre, że przez takich rodziców wyrabia sie w psach niechęć do dzieci. Jakby pies nie miał prawa do komfortu i spokoju. Nie wspominając, że to nie jest rasa, która daje się bezkarnie miętosić (o czym większość hodowców uprzedza i ostrzega, że ogar to pies myśliwski, a nie typowo rodzinny, choć pięknie odnajdzie sie w rodzinie, która zadba o jego potrzeby) jest zupełnie logiczne, że tak wychowywany ogarek będzie sie nawet bronił zębami (jeśli nie może liczyć na obronę przed namolnością dzieci i pomoc opiekunów).

W mojej opinii dobrze, że szukacie psu domu, skoro nie poradziliście sobie z połączeniem opieki nad dziecmi z posiadaniem psa (szkoda, ze zdażyliście wyrobić w zwierzaku niechec do dzieci, ale lepiej, że szukacie mu domu nim doszlo do pogryzienia).

[lusia]

Proszę już nie komentować tego postu. Sytuacja i tak jest trudna a kopanie leżącego jest niemiłe

[Eni]

Proszę już nie komentować tego postu. Sytuacja i tak jest trudna a kopanie leżącego jest niemiłe

Trzeba mówić tez o takich sytuacjach. Czy to nie jest ważne dla Was, hodowców, by uczulać chętnych na pieska, że ogar to pies o silnym charakterze i wymagający mnostwo uwagi (że ktos mający malutkie dzieci może nie podołać?)
Czy nie jest to ważne dla chętnych na psa, by rozważyć, czy mają czas i umiejętności by zapewnić komfort i bezpieczenstwo zarówno psu jak i dzieciom?
Z porażek wyciąga się wnioski, nie zamiata się ich pod dywan, wtedy stają się mądrością życiową.

Ja naprawdę znam sporo podobnyh sytuacji i z adopcji i z zakupów rasowych psów (ras powszechnie uwazanych za rodzinne). Bo coraz wiecej ludzi żyje w przeświadczeniu , ze piesek rodzinny (do dzieci) to musi znosić wszelkie formy miętoszenia i tulenia bez skargi. A potem placz, bo predzej czy pozniej psu puszczają nerwy.

Pierwsze, co nam powiedziala babka na szkoleniu "Dziecko i pies" to - zanim trafi do Was pies zastanowcie sie, czy jesteście gotowi na kolejne dziecko, bo pies to taki sam wysiłek i porcja uwagi. A później obszerne szkolenie z psiej mowy, by zorientowac sie, kiedy zabawy z dziecmi trzeba przerwać (bo pies sie czuje niekomfortowo, a będąc tylko zwierzęciem nie uzyskawszy naszej pomocy, może wziac sprawe w swoje ząbki).

[aniamam]

Eni, myślę, że jeśli nie zna się dokładnie sprawy, to nie powinno się pisać tak mocnych komentarzy. Łukasz napisał na forum, bo chce znaleźć dobry dom dla swojego Ozziego, i myślał że Ogarkowicze na forum mu w tym pomogą, a co w zamian dostał.......widać powyżej......

<<<ja gdybym musiała oddać któregoś ze swoich psów też bym "upowszechniła" to na forum z przekonaniem że są tu miłośnicy rasy, którzy mi w tym pomogą......>>>>

[miszakai]

Aniamam Na fb to już w ogóle. Szkoda słów i przykro.