Muszę powiedzieć, że to był świetny pomysł i dla nas nowe doświadczenie... Ścieżki nie miały oznaczeń widocznych z przodu - tak jak dotychczas podczas treningów - tylko z tyłu, tak jak na konkursie.
Ford tak dziwnie kluczył, że aż zastanawiałam się czy, aby na pewno dobrze idzie

ale okazało się, że chłopak jednak ma nosa
I szedł cały czas po farbie

Szedł inaczej, bo dosyć szybko, ale jak powiedziała Ania W. - która z nami szła - jest duuuuża różnica. Jest już fajnie
