Jak się bawimy się z naszymi ogarami?
Re: Jak się bawimy się z naszymi ogarami?
Ostatnio wpadła mi w oko zabawka zwana Rolling Egg / Running Egg / Jolly Egg. Czy ktoś może miał z nią do czynienia? Jest dosyć droga (ok 70-100 zł) i zastanawiam się, czy jest warta takiej ceny.
Marta & Rosa
(Runa z Sarmackiej Tradycji)
(Runa z Sarmackiej Tradycji)
Re: Jak się bawimy się z naszymi ogarami?
To takie podłużne jajo sporej wielkości? Jełsi tak, to chyba nie bardzo dla ogara, ani Major Marty A. ani Cykada nie zapałali do niej miłością. Może bardziej dla "pasących" ras.
Re: Jak się bawimy się z naszymi ogarami?
Tak, to jajo
Na filmiku wyglądało fajnie, jakby faktycznie samo się turlało 


Marta & Rosa
(Runa z Sarmackiej Tradycji)
(Runa z Sarmackiej Tradycji)
Re: Jak się bawimy się z naszymi ogarami?
Nie turla się samo, a psy jakoś nie miały ochoty je popychać.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: wtorek 23 lip 2019, 19:30
Re: Jak się bawimy się z naszymi ogarami?
Czy jest możliwym, aby ogar odnalazł się w rzeczywistości bez polowań? Czy spacery/bieganina po lesie, starorzeczu, łakach i działce będzie wystarczającą? Oczywiście z czynnym udziałem "Pańcia" ?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Re: Jak się bawimy się z naszymi ogarami?
Jest wiele ogarów, które nie są psami użytkowymi i nie uczestniczą w polowaniach, i świetnie odnajdują się "na kanapach"Piotrek Eł pisze: ↑czwartek 22 sie 2019, 22:54 Czy jest możliwym, aby ogar odnalazł się w rzeczywistości bez polowań? Czy spacery/bieganina po lesie, starorzeczu, łakach i działce będzie wystarczającą? Oczywiście z czynnym udziałem "Pańcia" ?
Pozdrawiam.
Ania M., Wrzos z Zatrzebia & Elja Sokoli Lot
Re: Jak się bawimy się z naszymi ogarami?
Oczywiście. Ale przy wzięciu pod uwagę, że pies pozostawiony bez zajęcia i z niezaspokojonymi potrzebami gonienia i tropienia, może mieć skłonność do ucieczek.Piotrek Eł pisze: ↑czwartek 22 sie 2019, 22:54 Czy jest możliwym, aby ogar odnalazł się w rzeczywistości bez polowań? Czy spacery/bieganina po lesie, starorzeczu, łakach i działce będzie wystarczającą? Oczywiście z czynnym udziałem "Pańcia" ?
Pozdrawiam.
Ogary są bardzo inteligentnymi psami i pięknie sie odnajdują w wielu aktualnościach (moja uwielbia szwendanie się po nieużytkach czy ganianie po terenach zalewowych oraz wycieczki rowerowe na równi z udziałem w dogtrekkingach czy mantrailingu, nie pogardzi nawet wspolnym plywaniem kajakiem).
Trzeba tylko pamietac, że to raczej długodystansowiec, nie sprinter i że pilnowanie się pańcia może się rozciagać na kilkaset metrów, nie zasieg wzroku - a instynkt pogoni może być ważniejszy niż pan, gdy nie wypracuje się przywołania...
-
- Posty: 9
- Rejestracja: wtorek 23 lip 2019, 19:30
Re: Jak się bawimy się z naszymi ogarami?
Nie należę do "leżaków" i zdecydowanie lubię piesze, długie spacery. W przyszłym roku zagospodaruję działkę letniskową w okolicy starorzecza Pilicy, w lasach inowłodzkich i miejsca do "łażenia" i włóczenia się jest mnóstwo. Tak też zamierzam/my spędzać czas z psem. Miałem jednak obawę, czy ogar wytrzyma bez łowów i zorganizowanych gonitw za zwierzyną? W końcu to kwestia instynktu...Eni pisze: ↑piątek 23 sie 2019, 19:37Oczywiście. Ale przy wzięciu pod uwagę, że pies pozostawiony bez zajęcia i z niezaspokojonymi potrzebami gonienia i tropienia, może mieć skłonność do ucieczek.Piotrek Eł pisze: ↑czwartek 22 sie 2019, 22:54 Czy jest możliwym, aby ogar odnalazł się w rzeczywistości bez polowań? Czy spacery/bieganina po lesie, starorzeczu, łakach i działce będzie wystarczającą? Oczywiście z czynnym udziałem "Pańcia" ?
Pozdrawiam.
Ogary są bardzo inteligentnymi psami i pięknie sie odnajdują w wielu aktualnościach (moja uwielbia szwendanie się po nieużytkach czy ganianie po terenach zalewowych oraz wycieczki rowerowe na równi z udziałem w dogtrekkingach czy mantrailingu, nie pogardzi nawet wspolnym plywaniem kajakiem).
Trzeba tylko pamietac, że to raczej długodystansowiec, nie sprinter i że pilnowanie się pańcia może się rozciagać na kilkaset metrów, nie zasieg wzroku - a instynkt pogoni może być ważniejszy niż pan, gdy nie wypracuje się przywołania...
Re: Jak się bawimy się z naszymi ogarami?
Ten instynkt nie znika, wymaga pracy nad posłuszeństwem psa. Chyba wiekszość ogarów mimo wszystko nie jest w rękach myśliwych, nie uczestniczy więc w polowaniach, choć ucieczki za zwierzyną zapewne się zdarzają (a, jako, że są to tzw. samonagradzające sie zachowania, to oduczyć psa graniczy z niemożliwością, gdy już pójdzie za zwierzyną - lepiej więc zapobiegać, nabyć linkę i ćwiczyć z psem opanowanie emocji oraz zatrzymywanie się na komendę).Miałem jednak obawę, czy ogar wytrzyma bez łowów i zorganizowanych gonitw za zwierzyną? W końcu to kwestia instynktu...
Samodzielność ogara też nie znika, nie staje sie on poddańczo posłuszny tylko dlatego, że nie poluje. To też jest cecha rasy, przez ktorą psy są zwracane do hodowcy. Ogar chce być psem towarzyszącym, a na jego zaufanie i posłuszeństwo trzeba zasłużyć... Jesli takiego psiaka szukasz, to on z chęcią przemierzy z Tobą każde bezdroża i wskaże po drodze każde żyjątko (a w rozkładających moze sie zdarzyc wytarzać :p )
Re: Jak się bawimy się z naszymi ogarami?
Już kiedyś ktoś pisał, że ogar może tydzień na kanapie spędzić i będzie szczęśliwy a jak z dwa, trzy dni w tyg poświęcisz na porządny spacer to będzie przeszczęśliwy. Ogar to nie pies z adhd jak np. gończy ... Ogar nie jest też psem, któremu rzucając piłeczkę czy patyk wymęczysz i będzie spokój. Ogar lubi długie wędrówki a spacer 5 km jest dla niego rozgrzewką ( wiem to po moich dwóch psach ... ) a polowanie wcale nie musi istnieć w jego życiu, choć może się zdarzyć, że jak poczuje ślad, zapach w lesie czy na łące to pójdzie po tropie ... no taka jego naturaaniamam pisze: ↑piątek 23 sie 2019, 17:35Jest wiele ogarów, które nie są psami użytkowymi i nie uczestniczą w polowaniach, i świetnie odnajdują się "na kanapach"Piotrek Eł pisze: ↑czwartek 22 sie 2019, 22:54 Czy jest możliwym, aby ogar odnalazł się w rzeczywistości bez polowań? Czy spacery/bieganina po lesie, starorzeczu, łakach i działce będzie wystarczającą? Oczywiście z czynnym udziałem "Pańcia" ?
Pozdrawiam.


