U nas w Poznaniu to po pierwsze nie wiem, czy ktokolwiek by zauważył, że przyszłam z psem, bo tam jest taka wysoka lada jak przy barze - ale piwka nie serwują -

a po drugie nie wiem, czy kogokolwiek by tam interesował pies, jeszcze w dodatku ogar, co najwyżej rzuciliby okiem i tyle..
Może jakbym tam przyszła z bullterrierem to większe zainteresowanie by wzbudził
O, zapomniałam, że dzisiaj była "sekta" gończych
A to za miesiąc se pojedziemy, jak będziemy więksi
