Ogłoszenie znalezione na Fb
- Marzena i Czarek
- Posty: 1491
- Rejestracja: wtorek 03 maja 2016, 12:47
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: pod Częstochową
Re: Ogłoszenie znalezione na Fb
Na MWPR w Katowicach i w Bydgoszczy nikt nie podszedł i w oczy nie powiedział mi jakie ma uwagi i zastrzeżenia w stosunku do mojej osoby i hodowli prowadzonej przeze mnie.
Obecne wpisy mają znamiona cyberprzemocy. Czujemy się zagrożeni. Jeśli nie zostanie powstrzymana fala nienawiści wylewana pod naszym adresem i naszej hodowli będziemy musieli podjąć odpowiednie kroki. Dzięki wielkie dla tych, którzy mnie nie zlinczowali przed wydaniem wyroku. Bo moim jedynym błędem było , że we wrześniu nie przewidziałam choroby w rodzinie.
Zostałam oskarżona o traktowanie psów jako źródła dochodu, o to, że liczą się dla mnie pieniądze, a nie dobro psa. Jeszcze raz powtórzę – Mangę musieliśmy oddać, bo zagrażała zdrowiu i życiu naszych pozostałych suczek, a nie dlatego, że nie opłacało nam się trzymanie jej. Nigdy nie oszczędzaliśmy na niej – miała robione kompleksowe badania krwi, pełną opiekę weterynaryjną, bywała z nami na wakacjach.
Od początku była suką niehodowlaną i niewystawową. Wysterylizowana i ze złamanym ogonem i entropią.
Nie daliśmy sobie rady z ułożeniem jej. A nasi wieloletni serdeczni przyjaciele (jak sądziłam!), którzy rozpętali tę kampanię przeciwko nam wiedzieli o tym na bieżąco. Ani razu nie przyjechali pomóc w ułożeniu Mangi.
A inni hodowcy, znawcy rasy, obrońcy zwierząt? Czemu nie pomogli hodowcy p. Robertowi, gdy szukał pomocy i domu dla Mangi 4 lata temu? Nikt nie wziął niehodowlanej, niewystawowej suki z problemami, złamanym ogonem i entropią. Wszyscy mają dobre rady na odległość.
Czynnik ekonomiczny. Produkcja. Oboje z mężem pracujemy zawodowo. Miałam tylko jeden mały miot. Ale dużo się pokazuję z psami, jeżdżę na wystawy, które są kosztowne. A przecież do założenia hodowli wystarczyłoby tylko uzyskanie uprawnień hodowlanych. Ale jeżdżę i promuję rasę ogara polskiego w kraju i zagranicą, bo lubię, bo to moje hobby, relaks i odstresowanie. Miłe spędzenie czasu, sympatyczne spotkanie towarzyskie… Tak było do tej pory, ale jak będzie – czas pokaże.
Obecne wpisy mają znamiona cyberprzemocy. Czujemy się zagrożeni. Jeśli nie zostanie powstrzymana fala nienawiści wylewana pod naszym adresem i naszej hodowli będziemy musieli podjąć odpowiednie kroki. Dzięki wielkie dla tych, którzy mnie nie zlinczowali przed wydaniem wyroku. Bo moim jedynym błędem było , że we wrześniu nie przewidziałam choroby w rodzinie.
Zostałam oskarżona o traktowanie psów jako źródła dochodu, o to, że liczą się dla mnie pieniądze, a nie dobro psa. Jeszcze raz powtórzę – Mangę musieliśmy oddać, bo zagrażała zdrowiu i życiu naszych pozostałych suczek, a nie dlatego, że nie opłacało nam się trzymanie jej. Nigdy nie oszczędzaliśmy na niej – miała robione kompleksowe badania krwi, pełną opiekę weterynaryjną, bywała z nami na wakacjach.
Od początku była suką niehodowlaną i niewystawową. Wysterylizowana i ze złamanym ogonem i entropią.
Nie daliśmy sobie rady z ułożeniem jej. A nasi wieloletni serdeczni przyjaciele (jak sądziłam!), którzy rozpętali tę kampanię przeciwko nam wiedzieli o tym na bieżąco. Ani razu nie przyjechali pomóc w ułożeniu Mangi.
A inni hodowcy, znawcy rasy, obrońcy zwierząt? Czemu nie pomogli hodowcy p. Robertowi, gdy szukał pomocy i domu dla Mangi 4 lata temu? Nikt nie wziął niehodowlanej, niewystawowej suki z problemami, złamanym ogonem i entropią. Wszyscy mają dobre rady na odległość.
Czynnik ekonomiczny. Produkcja. Oboje z mężem pracujemy zawodowo. Miałam tylko jeden mały miot. Ale dużo się pokazuję z psami, jeżdżę na wystawy, które są kosztowne. A przecież do założenia hodowli wystarczyłoby tylko uzyskanie uprawnień hodowlanych. Ale jeżdżę i promuję rasę ogara polskiego w kraju i zagranicą, bo lubię, bo to moje hobby, relaks i odstresowanie. Miłe spędzenie czasu, sympatyczne spotkanie towarzyskie… Tak było do tej pory, ale jak będzie – czas pokaże.
>>>Hodowla Ogara Polskiego z Kawaleryjską Fantazją<<<
Numer kontaktowy: 503 067 461
Numer kontaktowy: 503 067 461
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Ogłoszenie znalezione na Fb
Chciałam na spokojnie pomyśleć. Nie być stronnicza. Ale po ostatnim wpisie hodowli z KF jestem za tym co piszą dziewczyny. Zero zrozumienia. Zero pokory.




- Betty
- Posty: 537
- Rejestracja: poniedziałek 17 kwie 2017, 22:37
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ogłoszenie znalezione na Fb
Wszystko to smutne...miszakai pisze: ↑czwartek 21 lut 2019, 12:17 Mam jeszcze taką refleksję po ostatnich wydarzeniach związanych z adopcją Mangi. Tak, takie praktyki są stosowane. Tak, pohodowlane suki są wydawane do adopcji. Czasem to lepsze niż życie w klatce do końca ich życia bez kontaktu i więzi z opiekunem. Zwłaszcza dla ras towarzyszących, mocno związanych z człowiekiem to katorga nie życie. Bardzo jednak ceniłam sobie, że w ogarach jeszcze tego nie mamy lub, ze dzieje się to w tych hodowlach złych, jakich nie promujemy i nie chwalimy publicznie, jakich nie mamy wśród znajomych itp. Wiem, że wystawy, puchary i laury nie świadczą o hodowli i ta sytuacja tylko tego dowodzi ale jednak hodowla ta jest obecna publicznie i jak patrzę na grono znajomych znajomych to widzę, że to pisanie i nasze emocje nic nie dadzą:(
Zazwyczaj jak pies, nawet stary, jest do adopcji, nie oceniam. Szuka się psu domu i skoro szuka to nie było więzi a jak nie było więzi z psem to mu lepiej będzie w nowym domu. Tym razem sytuacja była nieco inna. Hodowca siłą rzeczy jest bardziej transparentny i nie, nie musi być święty, nie musi przygarniać wszystkich swoich dzieci ale oczekujemy od niego więcej i bardziej oceniamy. W świetle towarzyszących tej adopcji wydarzeń wyjazdowo-wystawowych, w świetle braku kontaktu z naszą społęcznością w celu znalezienia rozwiązania, wydawałoby się bliskiej Marzenie i Czarkowi...Tego, że adpocja gdzieś na boku się toczyłą a publicznie puchary i laury, budzi to większy sprzeciw.
Doceniam, że posty na blogu z Kawaleryjską Fantazją nie doczekały się komentarza, chwalenia, emotek z serduszkami. Na razie. Bo pamiętamy. Za chwilę dołączy nowa osoba, forumowicz, nowy ogaromaniak. Obejrzy zdjęcia i pochwali. I tak wszystko się zatrze. To samo na grupie. W końcu ktoś zalajkuje i to szybciej niz nam się wydaje. Związek nic nie zrobi z tym pismem ale my w dobie mediów społecznościowych i netu możemy dać bana i wykluczyć tę hodowlę ze społeczności ogarkowa i z grupy Ogaromaniacy i przyjaciele. Ona mam nadzieję pozostanie tą główną i jedyną. Taka dolegliwość będzie odczuwalna. Taki wniosek swój przedstawiam Wam do oceny.
Co myślicie?

FORD Ogar z Czarnolasu - mój pierwszy ukochany ogar / moja miłość i pasja 
https://www.facebook.com/FORD.Ogar.zCzarnolasu/" onclick="window.open(this.href);return false;

https://www.facebook.com/FORD.Ogar.zCzarnolasu/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Marzena i Czarek
- Posty: 1491
- Rejestracja: wtorek 03 maja 2016, 12:47
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: pod Częstochową
Re: Ogłoszenie znalezione na Fb
Wpis został usunięty był obraźliwy i nie dotyczył wątku.
Proponuję przeczytać znaczenie słowa "cyberprzemoc" zanim podejmiecie odpowiednie kroki - to jest ostrzeżenie i proszę więcej takich rzeczy nie wypisywać bo wtedy będzie powód do usunięcie z forum, historia zna takie przypadki - kasiawro
Proponuję przeczytać znaczenie słowa "cyberprzemoc" zanim podejmiecie odpowiednie kroki - to jest ostrzeżenie i proszę więcej takich rzeczy nie wypisywać bo wtedy będzie powód do usunięcie z forum, historia zna takie przypadki - kasiawro
>>>Hodowla Ogara Polskiego z Kawaleryjską Fantazją<<<
Numer kontaktowy: 503 067 461
Numer kontaktowy: 503 067 461
Re: Ogłoszenie znalezione na Fb
Marzena, jestem zszokowana Twoją ostatnią wypowiedzią. Dlaczego w ten sposób oceniasz Kasię? Jaki związek z głównym wątkiem ma etyka lekarzy, moralność, i te insynuacje o stosowaniu eutanazji przez lekarzy - przekraczasz wszelkie granice ............
Tak jak Kasia miałam sobie dać czas na przemyślenie tego wszystkiego co się ostatnio pojawiło w wątku Mangi, ale po przeczytaniu ostatniego postu jestem za propozycją Miszakai.
Smutno
Tak jak Kasia miałam sobie dać czas na przemyślenie tego wszystkiego co się ostatnio pojawiło w wątku Mangi, ale po przeczytaniu ostatniego postu jestem za propozycją Miszakai.
Smutno
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Ogłoszenie znalezione na Fb


Re: Ogłoszenie znalezione na Fb
chyba to dobrze !!!- szkoda nerwów..Coś mnie chyba wczoraj ominęło.
- Marzena i Czarek
- Posty: 1491
- Rejestracja: wtorek 03 maja 2016, 12:47
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: pod Częstochową
Re: Ogłoszenie znalezione na Fb
Dokładnie. Każdy ma swoją wytrzymałość i wrażliwość.
>>>Hodowla Ogara Polskiego z Kawaleryjską Fantazją<<<
Numer kontaktowy: 503 067 461
Numer kontaktowy: 503 067 461
Re: Ogłoszenie znalezione na Fb
Historię Mangi śledzę od początku, nie chciałem się angażować, uważam że z reguły nie należy pochopnie i z daleka osądzać. Ale piszecie Państwo, że jedynym błędem było , że we wrześniu nie przewidzieliście choroby w rodzinie. Naprawdę tu mi przykro, bo wiem co znaczą najcięższe choroby najbliższych. I wiem, że nikt kto tego nie przeżywa, nie może Was do końca zrozumieć. Ale wobec tego jaki związek ma to z tym, że Mangę musieliście oddać, bo zagrażała zdrowiu i życiu waszych pozostałych suczek? Jeżeli wzięliście suką niehodowlaną, z problemami, w pełni tego świadomi, to czemu w hodowli pojawiły się następne psy. Bo dużo pokazujecie się z psami, jeździcie na wystawy, które są kosztowne? Bo to hobby, relaks i odstresowanie? Miłe spędzenie czasu, sympatyczne spotkanie towarzyskie? I dlatego tylko w hodowli pojawiły się nowe psy, gdy wiadomo było, że Manga tego raczej nie zaakceptuje? Absolutnie już nic nie rozumiem. Też chyba wszyscy wiemy, że tu zawsze można zwrócić się o pomoc, jeżeli są problemy z psem. Nikt nie przyjechał z pomocą, bo prawdopodobnie nikt nie wiedział, że taka jest potrzebna. Na facebooku i tu widziałem tylko zdjęcia szczęśliwej Mangi.
Re: Ogłoszenie znalezione na Fb
ergo5218 pisze: ↑piątek 22 lut 2019, 21:23 Historię Mangi śledzę od początku, nie chciałem się angażować, uważam że z reguły nie należy pochopnie i z daleka osądzać. Ale piszecie Państwo, że jedynym błędem było , że we wrześniu nie przewidzieliście choroby w rodzinie. Naprawdę tu mi przykro, bo wiem co znaczą najcięższe choroby najbliższych. I wiem, że nikt kto tego nie przeżywa, nie może Was do końca zrozumieć. Ale wobec tego jaki związek ma to z tym, że Mangę musieliście oddać, bo zagrażała zdrowiu i życiu waszych pozostałych suczek? Jeżeli wzięliście suką niehodowlaną, z problemami, w pełni tego świadomi, to czemu w hodowli pojawiły się następne psy. Bo dużo pokazujecie się z psami, jeździcie na wystawy, które są kosztowne? Bo to hobby, relaks i odstresowanie? Miłe spędzenie czasu, sympatyczne spotkanie towarzyskie? I dlatego tylko w hodowli pojawiły się nowe psy, gdy wiadomo było, że Manga tego raczej nie zaakceptuje? Absolutnie już nic nie rozumiem. Też chyba wszyscy wiemy, że tu zawsze można zwrócić się o pomoc, jeżeli są problemy z psem. Nikt nie przyjechał z pomocą, bo prawdopodobnie nikt nie wiedział, że taka jest potrzebna. Na facebooku i tu widziałem tylko zdjęcia szczęśliwej Mangi.

Ania M., Wrzos z Zatrzebia & Elja Sokoli Lot